Dusan Radovic: Na pewno gralibyśmy w play-off

Koszykarze MOSiR Krosno w niedzielny wieczór wygrali trzeci mecz z rzędu. Był to dopiero szósty triumf podopiecznych Dusana Radovica w tym sezonie.

Serb zespół z Krosna objął po trzech kolejkach i kilkanaście tygodni zajęło mu doprowadzenie drużyny do serii. - Zaczęliśmy 15 stycznia trenować razem, mówię o kompletnym zespole, który powinien być cztery miesiące temu. Zbudowaliśmy atmosferę i profil zespołu. Jak widać po wynikach idzie nam dobrze. Przygotowujemy się do play-out. Jak tam będzie to wszystko zależy od dyspozycji zawodników - przyznaje szkoleniowiec krośnieńskiego klubu.

- Wcześniej brakowało nam zawodników. Wiemy jakie były wcześniej problemy. Teraz przyszło pięciu nowych zawodników. Dokładnie od 15 stycznia zaczęliśmy pracować razem. Jak się dobrze pracuje, to wyniki przyjdą na pewno. Tak trzeba robić w sierpniu, kiedy jest moment na przygotowanie ale były problemy. Nie wiem jak jest w Polsce, ale w Serbii zespół buduje się półtora - dwa miesiące. Jeżeli robisz to prawidłowo, to przychodzą wyniki. A tu trzeba było czekać i trzeba było się przygotować. Teraz są wyniki. Z meczu na mecz jest lepiej - tłumaczy Dusan Radović.

Kibice z Krosna mogą żałować, że ich ulubieńcy tak późno trafili z formą. - Z takim zespołem, który teraz mam na pewno gralibyśmy w play-off. Taka jest prawda i nie ma co ukrywać - stwierdził trener.

W pojedynku z Polonią Przemyśl zabrakło Kamila Kameckiego i Marcina Salamonika. Pomimo braku dwóch czołowych zawodników krośnianie bez większych problemów poradzili sobie ze swoimi rywalami. - Kamecki i Salamonik mają dwa tygodnie przerwy. Marcin doznał kontuzji na meczu ze Szczecinem i poczekamy jeszcze 7 dni. Teraz my mamy dwa tygodnie przerwy i przygotujemy się do następnego meczu - poinformował Radovic.

Źródło artykułu: