Final Eight Euroligi koszykarek, dzień 2: Wisła przegrywa po walce, derby dla Fener!

Mistrzynie Polski ponownie musiały uznać wyższość rywalek z Rosji. Tym razem krakowianki po walce przegrały z UMMC Jekaterynburgiem. Z kolei w najbardziej elektryzującym meczu fazy grupowej Final Eight, czyli derbach Stambułu, z triumfu cieszyć mogło się Fenerbahce. W pozostałych meczach wygrane odnosiły drużyny z Hiszpanii.

- Miałyśmy swoje szanse żeby wygrać ten mecz, żeby sprawić niespodziankę. Niestety to nam się nie udało. Jestem smutna z tego powodu, że nie wykorzystałyśmy tej szansy - powiedziała po meczu Ana Dabovic, serbska koszykarka Wisły Can Pack. Biała Gwiazda faktycznie miała duże szanse na sprawienie sensacji, ale ostatecznie nie udało się tego dokonać.

W czwartej kwarcie UMMC prowadziło już 58:45, ale run 12:0 mistrzyń Polski pozwolił na zniwelowanie strat. Krakowianki miały szansę na objęcie prowadzenia, ale w kluczowych akcjach dla losów meczu najpierw Candace Parker zablokowała Ewelinę Kobryn, a potem stratę popełniła Anke DeMondt i szanse na wygraną uciekły.

To właśnie Parker zrobiła różnicę w czwartkowym meczu. Amerykanka spędziła na parkiecie 22 minuty, a w tym czasie jej wskaźnik +/- wyniósł... +27! Innym ważnym wskaźnikiem były również punkty zdobywane z ławki, gdzie koszykarki UMMC wywalczyły ich aż 32, przy zaledwie czterech oczkach krakowianek. - To ważna wygrana dla nas po bolesnej porażce na inaugurację. Ważne było, że do drużyny powróciła Sue Bird, bo to ważne mieć ją na parkiecie razem z nami - skomentowała mecz Deanna Nolan, autorka 19 punktów.

W ekipie mistrzyń Polski najlepsza była Nicole Powell, której zapisano 23 oczka i 8 zbiórek. - To było ciężkie spotkanie, gdyż przeciwnik grał naprawdę bardzo dobrze. Zawsze ciężko jest w momencie, w którym się przegrywa, ale w piątek mamy kolejny mecz i musimy się do niego przygotować - powiedziała amerykańska skrzydłowa Białej Gwiazdy.

W drugim meczu grupy B, w której występuje team spod Wawelu, ROS Casares Walencja pokonała Spartak Moskwa Region Vidnoje, dzięki czemu zapewniła sobie udział w wielkim finale Final Eight. O wygraną jednak łatwo nie było, bowiem hiszpańska drużyna dopiero w końcówce meczu zapewniła sobie triumf. Duże znacznie miała seria punktowa 12:0 w pierwszych czterech minutach decydującej części meczu.

- Turniej się nie skończył i musimy teraz wrócić do pracy przed kolejnymi meczami. ROS Casares to jeden z najlepszych zespołów, z którym dzięki naszej agresywności byłyśmy w stanie walczyć jak równy z równym - oceniła mecz Pokey Chatman, trener Spartaka.

Zawodniczki z Walencji pokazały w decydujących fragmentach meczu pełnię swoich możliwości tak w ataku, jak i obronie, a to dało upragniony sukces. - Do końca wierzyliśmy w nasze zwycięstwo. W ostatniej kwarcie drużyna pokazała przede wszystkim doskonałą defensywę, chyba najlepszą, jaką zagraliśmy w tym sezonie - komplementował swoje podopieczne Roberto Iniguez, trener ROS Casares.

Wydarzeniem dnia było starcie Galatasaray Stambuł z Fenerbahce Stambuł. Rywalizacja ta przyciągnęła do Abdi Ipekci Arena rekordową liczbę 8,574 fanów, co jest najlepszym wynikiem w historii. Fani nie zawiedli się, bowiem spotkanie do końca trzymało w napięciu. Ostatecznie z wygranej cieszyć mogły się zawodniczki Fenerbahce, które tym samym pogrążyły gospodynie turnieju.

Od początku meczu ton rywalizacji nadawały zawodniczki Galatasaray, ale po przerwie wszystko się odmieniło. Galata mogła wrócić jednak do gry. W kluczowym momencie zza łuku nie trafiła jednak Diana Taurasi, a zbiórką i punktami popisała się Zane Tamane, bohaterka zwycięskiego teamu.

W ostatnim meczu drugiego dnia Final Eight Rivas Ecopolis Madryt ograło Berettę Familę Schio, dzięki czemu w piątek team ze stolicy Hiszpanii zagra z Fenerbahce o awans. Czy Rivas pójdzie w ślady Perfumerias Avenidy Salamanki, która przed rokiem sensacyjnie sięgnęła po triumf w Eurolidze koszykarek?

- Chciałyśmy przede wszystkim grać naszym systemem. Nie chciałyśmy grać za szybko, szukając cierpliwie otwartych pozycji. Rywal często zmieniał defensywę i my musiałyśmy się do tego dopasować. To nam się udało, a dodając do tego dobrą obronę, możemy cieszyć się z wygranej - oceniła mecz najlepsza na parkiecie Asjha Jones, autorka 28 punktów i 12 zbiórek.

Wyniki drugiego dnia Final Eight Euroligi koszykarek:

Grupa A

Beretta Famila Schio - Rivas Ecopolis Madryt 58:65 (7:17, 20:13, 16:15, 15:20)
(Cheryl Ford 11 (20 zb), Liron Cohen 10, Janel McCarville 7 - Asjha Jones 28 (12 zb), Elisa Aguilar 11, Anna Cruz 10)

Galatasaray Stambuł - Fenerbahce Stambuł 67:75 (26:18, 19:18, 12:23, 10:16)
(Diana Taurasi 20, Tina Charles 19 (12 zb), Epiphanny Prince 17 - Zane Tamane 19, Birsel Vardarli 17, Angel McCoughtry 16)

Grupa B

Wisła Can Pack Kraków - UMMC Jekaterynburg 59:67 (16:21, 14:14, 15:16, 14:16)
(Nicole Powell 23, Ewelina Kobryn 16, Anke DeMondt 11 - Deanna Nolan 19, Candace Parker 12, Olga Arteshina 9)

ROS Casares Walencja - Spartak Moskwa Region Vidnoje 77:66 (11:18, 22:21, 18:16, 26:11)
(Lauren Jackson 16, Ann Wauters 14, Eshaya Murphy 11 - Becky Hammon 16, Sonja Petrovic 14, Seimone Augustus 10)

Komentarze (0)