Większa koncentracja - komentarze po meczu Wisła Can - Pack Kraków - Energa Toruń

Wisła Kraków w półfinałowej rywalizacji prowadzi z Energą Toruń już dwa do zera. Po czwartkowym spotkaniu nastroje przedstawicieli obu zespołów były kompletnie odmienne, o czym świadczą ich wypowiedzi, które padły na konferencji prasowej.

Elmedin Omanić (trener Energi): Nikogo nie trzeba przekonywać, która z drużyn jest lepsza. W zasadzie po pierwszym meczu jasnym się stało, że krakowianki najprawdopodobniej zwyciężą w trzech pojedynkach i do tego to wszystko zmierza. My mamy w drużynie "szpital", na skutek czego zabrakło kilku ważnych zawodniczek. Liczę, iż w sobotę pod tym względem będzie lepiej i nie przegramy aż tak wysoko.

Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły): Wśród moich zawodniczek ewidentnie dało się zauważyć większą koncentrację. Dzięki temu dość szybko przejęliśmy inicjatywę i przez większą część starcia kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia. Kluczowa była moim zdaniem druga kwarta, kiedy to wypracowaliśmy sobie sporą przewagę punktową. Ponadto ważnym aspektem była nasza przewaga pod tablicami, a także szeroki skład. Za sprawą tego ostatniego czynnika mogliśmy sobie pozwolić na większą rotację niż ma to miejsce w przypadku przeciwnika. W półfinale prowadzimy zatem dwa do zera, ale to jeszcze absolutnie nie koniec. Różnica między oboma teamami nie jest bowiem, tak wysoka jak wskazują na to wyniki w związku z czym czeka nas jeszcze przynajmniej jedna trudna batalia. Paradoksalnie jednak może lepiej byłoby gdybyśmy musieli rozegrać piąty, decydujący mecz w Krakowie. Wtedy przynajmniej więcej kibiców pojawiłoby się na hali. Jak dotąd nasi fani wiernie nas wspierali, ale teraz zawiedli całkowicie.

Weronika Idczak (zawodniczka Energi): Nie pozostaje nam nic innego jak zmobilizować się jeszcze na trzecią konfrontację i spróbować pozostawić po sobie lepsze wrażenie. Szczególnie poprawić musimy grę obronną. Wtedy mam nadzieję, że emocje będą towarzyszyły nam do końca, a nie tylko przez dwie pierwsze kwarty.

Katarzyna Krężel (zawodniczka Wisły): To był udany mecz w naszym wykonaniu. Tak jak powiedział już trener, nasza dominacja w walce o górne piłki była widoczna. Tym razem o wiele lepiej od przeciwnika rozpoczęłyśmy spotkanie i później starałyśmy się tylko utrzymać należytą koncentrację by nie stracić wypracowanej przewagi. W Toruniu jednak ze względu na specyfikę tamtejszej hali wygrać nie będzie łatwo.

Źródło artykułu: