Emocje w końcówce - relacja z meczu Start Gdynia - MKS Znicz Basket Pruszków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Start Gdynia pokonał w pierwszym meczu półfinałów play-off I ligi MKS Znicz Basket Pruszków 68:57. Gospodarze zwycięstwo zawdzięczają dobrej pierwszej kwarcie, wygranej 27:9.

Półfinałowe spotkanie Startu i Znicza Basket zapowiadało wielkie emocje. Oba zespoły dobrze prezentowały się w rundzie zasadniczej i należą do ścisłej czołówki I ligi. Wprawdzie faworytem byli gospodarze, którzy w tym sezonie dwukrotnie pokonali zespół z Pruszkowa, ale ponieważ play-off rządzą się własnymi prawami, można się było spodziewać każdego wyniku.

Już pierwsze minuty spotkania mogły przypominać gościom koszmar ostatniego meczu w Gdyni, który przegrali 56:107. Znicz szybko stracił siedem punktów z rzędu, a na dodatek Adam Lisewski i Mateusz Kostrzewski zapisali na swoim koncie po celnym bloku. Szybko rozpędzający się Start grał bardzo skutecznie, wymuszając straty na graczach Znicza i po niecałych czterech minutach meczu, przy stanie 11:2, trener Michał Spychała musiał prosić o przerwę na żądanie. Po rozmowie ze szkoleniowcem zespół do końca kwarty zdołał zdobyć jeszcze siedem punktów, ale gospodarze zdobyli w tym czasie 16.

W drugiej części meczu Znicz prezentował się już nieco lepiej w ofensywie, bo w ciągu 4 minut zdołał zdobyć tyle punktów, co przez całą pierwszą kwartę. Start jednak wciąż przeważał i nieustannie powiększał przewagę. Basket tracił piłkę, faulował i długo nie potrafił zrobić nic, żeby dać chociaż nadzieję na to, że sobotni mecz zakończy się inaczej, jak wysoką porażką. Dopiero druga przerwa dla trenera Spychały i solidna gra Przemysława Szymańskiego poprawiły nieco sytuację, dzięki czemu kwarta zakończyła się remisem 17:17.

Piętnastominutowa przerwa nieoczekiwanie zmieniła obraz meczu. Niestety dla kibiców z Pruszkowa to nie ich drużyna zaczęła grać lepiej, ale to Start dostosował się poziomem do swoich przeciwników. Przez cztery minuty drugiej połowy gdynianie zdołali zdobyć zaledwie dwa punkty, podczas gdy Znicz - cztery. Gra nie była ani efektowna, ani efektywna i trener Paweł Turkiewicz musiał prosić o przerwę na żądanie. W pewnym momencie chwilami dobrze grający goście zdołali zbliżyć się do gdynian na 13 punktów, ale na nic więcej zawodnicy Startu im już nie pozwolili.

W ostatnich minutach meczu gdynianie wciąż byli zaskakująco nieskuteczni. Start chwilami nie był w stanie zdobyć nawet łatwych punktów spod kosza. Znicz za to stopniowo poprawiał swoją grę, a na dodatek wykorzystywał frustrację gospodarzy. Na trzy minuty przed końcem spotkania, po kolejnej trójce Szymańskiego i rzutach wolnych Adriana Sulińskiego zespół z Pruszkowa przegrywał już tylko 54:60 i zwycięstwo Startu stanęło pod znakiem zapytania. W kluczowym momencie celną trójkę trafił jednak Tomasz Wojdyła, a Zniczowi nie starczyło czasu, żeby dziewięciopunktową stratę odrobić. Start pokonał w pierwszym półfinałowym meczu zespół z Pruszkowa 88:57, ale drużyna gości pokazała, że jest bardzo groźnym przeciwnikiem i wyniki z rundy zasadniczej nie powinny już być brane pod uwagę.

Start Gdynia - Znicz Basket Pruszków 68:57 (27:9, 17:17, 10:12, 14:19)

Start: Wojdyła 15, Śmigielski 14, Andrzejewski 9, Mordzak 8, Kostrzewski 6, Malczyk 6, Lisewski 5, Szpyrka 5.

Znicz: Szymański 15, Suliński 11, Szumełda-Krzycki 11, Czujkowski 7, Misiewicz 6, Matuszewski 5, Osiakowski 2.

stan rywalizacji: 1:0 dla Startu

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
Fan Radexu
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No jeśli mnie do Szczecina nie odwołają to pojawię się w Pruszkowie. Dopingu raczej nie będzie bo z tego, co widziałem na 5 meczu ze Spójnią to za duży hałas tam jest, żeby w parę osób zrobić d Czytaj całość
barakuda
28.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Birdman - gratuluję oczywiście walecznej postawy druzyny której kobicujesz ale mam do Ciebie pytanie. Czy wiadomo w Pruszkowie co by się stało gdyby nagle ieobliczalny Znicz wygrał ligę. Czy Mi Czytaj całość
Fan Radexu
28.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Walki Zniczowi nie można odmówić. Ale umiejętności po prostu brak. Widowisko będzie, jeśli Start zagra na swoim poziomie. Czytaj całość
paulina
28.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
gratulacje dla Znicza. zaszli daleko w tym sezonie. życzę powodzenia w następnych meczach! a na Start nikt nie chodzi, bo ludzie wola lepsza koszykówkę, w wykonaniu asseco prokom  
avatar
birdman
28.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fanie Radexu tak się zastanawiam czy Twoje wypociny są bardziej śmieszne, czy raczej żałosne? Jednak wybiorę opcję drugą. Kibice nie woleli w TV oglądać Trefla tylko po prostu nikogo ta zabawka Czytaj całość