- Walczymy z mistrzem kraju i już samo to świadczy o tym, jak ciężka przeprawa nas czeka. Uważam, że chociaż o tyle dobrze, że Asseco, podobnie jak my, nie będzie miało czasu na jakiś wielki odpoczynek. AZS Koszalin zaprosił ich do piątego meczu i chłopaki też stracili trochę sił. Zmarnowali na pewno dużo energii, bo nie mieli łatwego przeciwnika, dużo biegają. Gra z nimi jest bardzo szybka, dynamiczna. Myślę, że w związku z tym rodzi się szansa, by z nimi powalczyć - powiedział Piotr Stelmach.
Półfinałowa rywalizacja Asseco Prokomu z Zastalem Zielona Góra zapowiada się bardzo ciekawie między innymi z uwagi na fakt, że ekipa z Winnego Grodu, która jeszcze w zeszłym sezonie była beniaminkiem Tauron Basket Ligi, wciąż traktowana jest w światku koszykarskim nieco jak "ubogi krewny".
O tym, czy od lat niepodzielnie panujący w polskiej koszykówce Asseco Prokom odprawi z kwitkiem Zastal i przerwie spektakularny marsz zielonogórskiej ekipy przekonamy się najwcześniej za tydzień. Pierwsze dwa mecze w niedzielę i we wtorek w Gdyni. Trzecie starcie, być może decydujące, w piątek 11 maja w Zielonej Górze. Przypomnijmy, że rywalizacja w półfinale Tauron Basket Ligi trwa do trzech zwycięstw.
Piotr Stelmach: Asseco też nie odpoczął
W niedzielę w Gdyni koszykarze zielonogórskiego Zastalu rozpoczną walkę w półfinale Tauron Basket Ligi. Przed podopiecznymi Mihailo Uvalina niezwykle trudne zadanie, gdyż ich rywalem będzie mistrz Polski, Asseco Prokom.