W sezonie 2009/2010 Kristen Morris była bardzo cennym uzupełnieniem składu bydgoskiej drużyny. Wówczas w piętnastu spotkaniach zdobywała średnio dwanaście punktów na mecz i notowała prawie 6.5 zbiórki. Niespodziewanie jednak zawodniczka postanowiła opuścić swój dotychczasowy zespół. - Podczas pobytu na święta w USA wyraźnie się rozkleiła - poinformował wtedy SportoweFakty.pl ówczesny trener Adam Ziemiński.
Zawodniczka tak zatęskniła, za rodziną, że w Polsce zostawiła swoje osobiste rzeczy oraz klubowe koleżanki. - Niestety, jej postawa stawia nas w trudnym położeniu, bo zostajemy z dziurą pod koszem - tłumaczył Ziemiński. Jednak nawet bez wsparcia Morris drużynie Artego udało się awansować do fazy play-off. Tam bydgoszczanki odpadły już w pierwszej rundzie po meczach z Wisłą Kraków, ale cel udało się osiągnąć.
Po półtorarocznej przerwie wszystkie rany się zagoiły i zawodniczkę ponownie zobaczymy w barwach bydgoskiej drużyny. Stało się to możliwe, bowiem przed dwoma miesiącami stery w Artego objął trener Tomasz Herkt. To głównie za jego sprawą powrót Kristen Morris nad Brdę okazał się całkiem realny do spełnienia.
Bydgoska drużyna skład ma właściwie prawie już zamknięty. Zespół treningi ma rozpocząć pod koniec bieżącego miesiąca. Prócz Morris z zagranicznych zawodniczek w Artego zobaczymy także Julie McBride oraz Charity Szczechowiak. Ta ostatnia, jeśli uda się załatwić wszystkie formalności, w przyszłym sezonie na krajowych parkietach będzie występować jako Polka. Wcześniej kontraktami z klubem związały się Agnieszka Szott-Hejmej, Paulina Kuras, Elżbieta Mowlik,Justyna Jeziorna oraz Olivia Tomiałowicz