42-letni Żan Tabak został w środę nowym trenerem Trefla Sopot. Zastąpił on na tym stanowisku Łotysza Karlisa Muiznieksa.
Chorwat jest dopiero na początku swojej drogi na stanowisku pierwszego trenera. Trefl Sopot będzie dla niego drugim klubem w karierze, gdzie będzie pełnił tę rolę. W poprzednim sezonie prowadził Sant Josep Girona - zespół, który grał na zapleczu hiszpańskiej ligi ACB. Pomimo ogromnych problemów organizacyjnych (w trakcie sezonu zespół opuścili dwaj najlepsi zawodnicy) udało mu się zająć 12 miejsce (na 18 drużyn). Jego zespół zanotował bilans: 16 zwycięstw, 18 porażek.
Wcześniej pracował on przez kilka lat jako asystent Joana Plazy. W Realu Madryt ten duet odniósł kilka znaczących sukcesów, takich jak mistrzostwo Hiszpanii w sezonie 2006/2007, zwycięstwo w rozgrywkach Pucharu Uleb. Później ta dwójka w 2009 roku wspólnie przeniosła się do Cajasol Sewilla. Tam również udało się odnieść sukces, ponieważ drużyna zajęła szóste miejsce w lidze ACB, a rok później udało się wprowadzić Cajasol do finału rozgrywek EuroCup. Tam lepszy okazał się Unics Kazań, który wygrał 92:77.
Osoba Tabaka budzi jak na razie mieszane uczucia. W Sopocie, co sezon jest spora presja na osiąganie dobrych wyników, a trzeba stwierdzić, że Tabak jest dopiero na początku swojej trenerskiej drogi. Co prawda może okazać się, że Chorwat dysponuje sporym potencjałem i pod jego wodzą Trefl będzie grał jeszcze lepiej niż za czasów trenera Muiznieksa. Jedno jest pewne, Tabak będzie korzystał z szerszej rotacji zawodników niż to robił łotewski szkoleniowiec.
Gracze, którzy mieli okazję współpracować z Tabakiem, bardzo ciepło wypowiadają się na jego temat. Stara się on mieć dobry kontakt ze swoimi podopiecznymi. Chorwat jest typem trenera, który wymaga od swoich zawodników ciężkiej pracy na treningach. Jak sam przyznał na konferencji prasowej, w okresie przygotowawczym do sezonu będzie stawiał na większą ilość treningów niż meczów sparingowych. Wiadomo, że Chorwat wiele uwagi będzie poświęcał obronie, która odgrywa w jego filozofii koszykarskiej kluczową rolę.
Na razie w zespole Trefla zakontraktowanych jest sześciu zawodników. Możliwe, że w Sopocie zostanie Łukasz Koszarek, ale on ma także intratną propozycję z Gdyni. Trzeba sobie powiedzieć, że polski skład został wcześniej mu narzucony, jednak sprawa ma wyglądać inaczej przy kontraktowaniu graczy zagranicznych. Tutaj więcej do powiedzenia będzie miał właśnie Tabak, który co ciekawe kiedyś pracował jako skaut dla New York Knicks, wyszukując w Europie utalentowanych zawodników pod kątem ich gry w NBA.
Sam Tabak był świetnym koszykarzem, odnosząc przy okazji wiele sukcesów. Koszykarskiego rzemiosła uczył w słynnym zespole Jugoplastiki Split. Tam miał możliwość grać z takimi graczami jak Toni Kukoc, Dino Radja, Zoran Savić, Petar Naumowski. W 1994 roku został wybrany w drafcie (54 numer) przez Houston Rockets. Już w debiutanckim sezonie u boku Hakeema Olajuwona oraz Clyde'a Drexlera zdobył mistrzowski tytuł. W 2000 roku znowu zagrał w finale, tym razem w barwach Indiany Pacers, ale musiał uznać wyższość Los Angeles Lakers.
W Europie również odnosił wiele sukcesów, m.in. grając dla Realu Madryt, Joventutu Badalona czy Unicaji Malaga. Tabak święcił triumfy także w reprezentacji, z którą wywalczył srebrny medal na Olimpiadzie w 1992 roku w Barcelonie oraz brąz na Mistrzostwach Europy w 2001 roku.
Tabak zdaje sobie sprawę z tego, że praca w Treflu jest dla niego wielkim wyzwaniem. Działacze kontraktując Chorwata nieco zaryzykowali, ale to ryzyko może im się opłacić.