Odciążyć Gortata - rozmowa z Przemysławem Zamojskim, zawodnikiem Trefla Sopot

Przemysław Zamojski może być jedną z ważniejszych postaci w reprezentacji w czasie eliminacji do ME. Zamoj będzie też odgrywał kluczową rolę w Treflu Sopot w najbliższym sezonie.

Karol Wasiek: Jak przebiegają przygotowania do najważniejszej części sezonu reprezentacyjnego - czyli eliminacje do mistrzostw Europy?

Przemysław Zamojski: Pierwszy okres mieliśmy nieco cięższy, pracowaliśmy głównie nad kondycją i wytrzymałością. Było trochę ciężkich treningów, teraz troszkę już "luzujemy", gramy więcej 5 vs 5. Od paru tygodni mamy taką możliwość, ponieważ wcześniej nie mieliśmy wysokich, z którymi mogliśmy trenować nasze zagrywki. Teraz wszystko idzie w dobrym kierunku.

Rozegraliście już kilka meczów towarzyskich. Które elementy są jeszcze do poprawy w waszej grze?

- Musimy pracować na pewno nad naszą obroną. Na razie improwizujemy na boisku te schematy, które cały czas są mozolnie wprowadzane przez naszego trenera. Uczymy się tego i myślę, że z treningu na trening będzie coraz lepiej.

Wasze przygotowania są nieco zakłócone poprzez sporą ilość kontuzji, zwłaszcza zawodników podkoszowych.

- Dokładnie, mieliśmy z tym problem. Większość naszych graczy podkoszowych miała kontuzje, ale teraz się nieco to wyjaśnia. Przyjechał teraz Przemek Karnowski i Jakub Wojciechowski, co powoduje że mamy większą rotację pod koszem.

Ten brak wystarczającej ilości zawodników podkoszowych sprawia, że większa odpowiedzialność spada na barki zawodników obwodowych, takich jak Ty, Łukasz Koszarek, czy Adam Waczyński. 
-

Można tak powiedzieć. Marcin Gortat, który spędza w każdym meczu ponad 30 minut, to naprawdę jest ciężka sprawa dla niego. Musimy go jak najwięcej odciążać i też mu pomagać z obwodu.

Jaka jest twoja rola w zespole? Czy ta rola różni się od tej pełnionej w klubie?

- Nie, to jest mniej więcej podobna rola. Trener Pipan bardziej wystawia mnie na pozycji numer trzy, bo tutaj też mamy pewne braki kadrowe, brak Thomasa Kelatiego. Trzeba się z tym jakoś pogodzić i szukać najlepszej opcji.

Jak czujesz się fizycznie? Nie dolega ci żadna kontuzja?

- Wszystko w porządku, ręka też już jest na 100 proc zdrowa. Kolana dopisują, więc wszystko ok.

Przejdźmy na chwilę do spraw związanych z Treflem Sopot. Jak zareagowałeś na decyzję władz polskiej ligi, którzy nie przyznali jak na razie licencji drużynie z Sopotu?

- Na pewno troszkę mnie to zmartwiło, ale włodarze klubu zapewniają mnie, że wszystko jest na dobrej drodze i w ciągu kilku dni wszystko się wyjaśni.

A nie boisz się, że ta płynność finansowa może być nieco zakłócona w czasie sezonu?

- Zawsze może być taka możliwość, ale to dzieje się nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Z tym trzeba się liczyć. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.

Czy w Asseco Prokomie też takie problemy się zdarzały?

- Zazwyczaj takich problemów nie było. Raczej wszystko było w porządku pod względem organizacyjnym.

Komentarze (0)