Historyczna inauguracja - zapowiedź meczu PGE Turów Zgorzelec - Rosa Radom

Sobotni mecz pierwszej kolejki sezonu 2012/2013 będzie historyczny dla koszykarzy Rosy Radom. Nie mniej przełomowo to spotkanie zapowiada się dla gospodarza ze Zgorzelca.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Spotkanie z czwartym zespołem ubiegłego sezonu będzie niezwykle ważne nie tylko dla Rosy, ale dla całego środowiska koszykarskiego w Radomiu. Po raz pierwszy w historii drużyna z tego miasta zagra bowiem na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. W starciu z ekipą ze Zgorzelca podopieczni Mariusza Karola nie są faworytami. - To gospodarze muszą wygrać, ich eksperci wskazują jako faworytów. Oni muszą, my możemy - mówi Piotr Kardaś, kapitan beniaminka TBL.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy w szeregach obu ekip doszło do znaczących zmian. W składzie Rosy pojawiło się czterech obcokrajowców - Amerykanin J. J. Montgomery, Serbowie - rozgrywający Nikola Vasojević, skrzydłowi Slaven Cupković i Slavisa Bogavac - oraz byli zawodnicy NETO PTG Sokoła Łańcut, Marcel Wilczek i Paweł Bogdanowicz.

- Turów to praktycznie zupełnie nowy zespół - zauważa Mariusz Karol. Trudno ze słowami szkoleniowca Rosy się nie zgodzić - w szeregach zgorzelczan pozostało pięciu zawodników z minionych rozgrywek. - Mają dwóch bardzo dobrych zagranicznych koszykarzy - podkreśla szkoleniowiec.

Mowa o Davidzie Jacksonie i Aaronie Celu (ma francuskie i polskie pochodzenie). Trzej pozostali, polscy gracze to: Damian Kulig, Michał Chyliński i Michał Gabiński. Zwłaszcza pierwsi dwaj potwierdzili swoją wartość w sparingach, Kulig także w reprezentacji. Z kolei Chylińskiemu została powierzona funkcja kapitana Turowa.

Należy zaznaczyć, iż klub ze Zgorzelca dysponował ograniczonym budżetem przy budowaniu składu na nowy sezon. Prezes Waldemar Łuczak, jak co roku, zapowiada walkę o najwyższe cele. Zdaje on sobie sprawę z tego, iż największym atutem drużyny powinna być zespołowość.

Zespół z przygranicznego miasta wzmocnił się m.in. dwoma koszykarzami z Bałkanów, Serbem Djordje Miciciem i Bośniakiem Ivanem Opacakiem. Szkoleniowiec zgorzelczan, Miodrag Rajković, zdaje sobie sprawę z siły przeciwnika.

Oba zespoły dysponują dobrą wiedzą na swój temat. - Posiadamy nagrania meczów sparingowych Turowa z ostatnich dwóch tygodni - zdradza Mariusz Karol. Wszak obie ekipy spotkały się ze sobą podczas turnieju w Gliwicach. Wówczas triumfowali radomianie.

Sobotnie spotkanie w hali przy ul. Maratońskiej, pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec a Rosą Radom, rozpocznie się o godz. 18.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×