- Mieliśmy mocno ograniczoną rotację w meczu z Basketball Investments Gdynia, a to było dla nas dużym problemem. Mam nadzieję, że już w kolejnym meczu, kiedy to rywalizować będziemy z toruńską Energę, ta sytuacja się zmieni, a meczowa kadra się powiększy - mówił po niedzielnym meczu Kazimierz Mikołajec, trener KK ROW Rybnik.
Kogo dokładnie miał na myśli? Dwie młodzieżowe reprezentantki Polski, czyli Aldonie Morawiec oraz Martynie Stelmach. Obie inauguracyjne spotkanie obserwowały z perspektywy ławki rezerwowych paląc się do gry. Teraz, w środowym meczu z toruńską Energą, obie będą już mogły pomóc drużynie walcząc na parkiecie o ligowe punkty.
Taka sytuacja mocno ucieszyła opiekuna śląskiej drużyny. - To dla nas bardzo ważne. Cieszę się, że od ostatniego meczu udało nam się załatwić wszelkie formalności, które stały na przeszkodzie, aby obie mogły grać - komentuje. - Obie to młode i ambitne zawodniczki. Obie mogą naszej drużynie wiele pomóc, a ja zyskałem dzięki temu dwie zawodniczki w rotacji, co jest w naszym przypadku bardzo ważne.
Morawiec już w ubiegłym sezonie regularnie występowała na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy, kiedy to w każdym meczu spędzała na parkiecie niemal 12 minut, notując w tym czasie średnio 1,7 punktu i 1,1 zbiórki. Dla Stelmach z kolei środowa konfrontacja z Katarzynkami będzie absolutnym debiutem w rozgrywkach najwyższej klasy.
Środowy mecz w Rybniku, pomiędzy drużynami KK ROW i Energa Toruń, rozpocznie się o godzinie 18:00.