Dwie koszykarki KK ROW mogą nie zagrać z powodu urazów

To nie będzie łatwy mecz dla koszykarek KK ROW Rybnik. I bynajmniej nie chodzi tutaj jedynie o niezwykle silnego rywala i trudny do zdobycia teren, ale i problemy z urazami kluczowych zawodniczek.

- W meczu z Energą dostałam łokciem i już w końcówce meczu czułam duży ból. W czwartek nie byłam w stanie zupełnie ruszać głową - mówi Magdalena Skorek, która w dotychczasowych dwóch meczach była jedną z kluczowych postaci swojego zespołu.

Absencja Skorek w sobotnim meczu byłaby wielką stratą dla Kazimierza Mikołajca, bowiem jest ona jedyną nominalną "dwójką" w kadrze KK ROW. Wszystko przez to, że jeszcze przed sezonem z Rybnika do ojczyzny bez słowa wyjaśnienia, uciekła Becky Burke, a w śląskim klubie do dziś nie ma jej następczyni.

- Magda ma wolne do czwartku. Była w czwartek na badaniach i ma zalecane wolne aż do czwartku. Nie ma sensu ryzykować, bo to bolesny uraz, który uniemożliwia normalne funkcjonowanie, a co dopiero grę w koszykówkę
- oznajmia Kazimierz Mikołajec.

W momencie, w którym Skorek zabraknie w kadrze meczowej, na pozycjach rozgrywającej i rzucającej pozostają jedynie Leah Metcalf oraz Agnieszka Kułaga. Tutaj pojawia się kolejny problem gdyż... ta druga ma problem z łokciem. - Urazu doznałam podczas meczu z Energą. Nie jestem w stanie wyprostować ręki w stawie łokciowym, a to powoduje, że nie jestem w stanie normalnie rzucać - mówi.

Sama zawodniczka ma jednak nadzieję, że do soboty sytuacja się poprawi i będzie mogła normalnie wystąpić w meczu. - W sezon weszliśmy z problemami. Najpierw organizacyjno-finansowe, a teraz doszły do tego urazy. Strata Skorek i Kułagi byłaby wielkim osłabieniem, a dodać należy do tego jeszcze problemy Metcalf ze stawem skokowym. Będziemy jednak walczyć o jak najlepszy wynik tym, kim aktualnie dysponujemy - dodaje Mikołajec.

Brak którejkolwiek z dwóch wymienionych wyżej zawodniczek, czyli Skorek lub Kułagi, będzie wielkim problemem dla Mikołajca. Wystarczy spojrzeć w dotychczasowe statystyki obu koszykarki. Pierwsza spędzając na parkiecie średnio ponad 30 minut, notowała 10,5 punktu, 6,5 zbiórki i 2 asysty, natomiast druga 9 punktów, 4,5 asysty, 4 zbiórki i 3 przechwyty (średnio ponad 32 minuty na parkiecie).

Warto dodać, że KK ROW w dotychczasowych dwóch meczach zdołał wygrać raz, kiedy to na inaugurację pokonał we własnej hali Basketball Investments Gdynia. W drugim meczu rybniczanki musiały uznać wyższość ekipy z Grodu Kopernika.

Źródło artykułu: