David Brembley: Mam pełne zaufanie do trenera

David Brembley w dwóch pierwszych meczach ligowych nie dostał wielu szans od trenera Żana Tabaka. Jednakże jak mówi sam zawodnik to właśnie postać Tabaka przekonała go do pozostania w Treflu Sopot.

David Brembley w meczach sparingowych dostawał bardzo dużo szans od trenera Żana Tabaka. Wydawało się, że w meczach ligowych ten młody zawodnik również będzie mógł prezentować swoje umiejętności. Jak na razie jednak musi on oglądać swoich bardziej doświadczonych kolegów z perspektywy ławki. - Muszę powiedzieć, że zostałem akurat w klubie z Sopotu z racji tego, że pojawił się właśnie Żan Tabak. Byłem przekonany, że trener da szansę najmłodszym zawodnikom, co było niemożliwe w poprzednim sezonie. Każdy tak zaczynał, że dostawał 3-4 minuty i musiał się w tym czasie wykazać. Zobaczymy, co będzie za pół roku, za rok. Mam nadzieję, że zrobię jakiś progres w swojej grze - twierdzi młody zawodnik Trefla.

Sopocianie w sobotnim spotkaniu zaprezentowali się z całkiem dobrej strony. Pewnie pokonali Start Gdynia 104:74, przez cały mecz kontrolując wydarzenia na parkiecie. - Wyszliśmy od początku meczu agresywnie, zrealizowaliśmy swoje założenia. Na początku jednak nie było tak, jak chcieliśmy. Nieco lepiej było w drugiej połowie, bo graliśmy jeszcze bardziej agresywnie w obronie. Jakby nie patrzeć to jesteśmy lepszą drużyną niż Start i to nas była presja, żeby wygrać ten mecz. Start to młody zespół, są mniej doświadczeni, co było widać podczas tego meczu - dodaje Brembley.

Młody zawodnik twierdzi, że na tym etapie kariery wolał pozostać w Treflu Sopot i pobierać nauki od trenera Tabaka. - To jest zupełnie inna drużyna, zupełnie inna filozofia. Mają inne cele, dopinguje im, żeby oni grali, rozwijali się. Ja obrałem nieco inną drogę. Jestem przekonany, że prowadzi do tego samego celu. Jestem szczęśliwy, że mogę być tutaj w drużynie Trefla Sopot. Ufam trenerowi, że doprowadzi mnie do mojego celu.

Rolą Davida Brembley'a w zespole jest przede wszystkim agresywna gra w obronie. - Wychodzę na parkiet po to, żeby mocno bronić. Nie wychodzę na boisku, żeby zdobyć tam jakieś punkty. Przede wszystkim liczy się dobra gra w obronie.

Źródło artykułu: