Czy Niedźwiadki kogoś upolują?

Czas transferów w NBA powoli dobiega końca. Jedynym zespołem, który dysponuje jeszcze pokaźną sumą pieniędzy jest Memphis Grizzilies i właśnie wokół tego klubu krąży ostatnio najwięcej plotek. Po nieudanej próbie ściągnięcia do zespołu Josha Smitha z Atlanty Hawks mówi się, że włodarze Niedźwiadków mają do rozważenia już tylko dwa scenariusze. Pierwszy, żeby kupić klasowego zawodnika, drugi z kolei aby zaoszczędzić dość pokaźną sumę i zaskoczyć mega transferem za rok, albo dwa.

W tym artykule dowiesz się o:

W ewentualnym transfer wplątany byłby na pewno Darko Milicic, który przed rokiem podpisał umowę z Memphis, lecz póki co nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Dodatkowo "Niedźwiadki" oddałyby jeszcze jednego zawodnika, lecz nikogo z trójki O.J. Mayo, Rudy Gay i Mike Conley. Mówi się, że podczas pertraktacji z Atlantą Hawks w sprawie Josha Smitha, Grizzlies kontaktowali się z New York Knicks odnośnie Zacha Randolpha. Leworęczny podkoszowy znany jest z niezwykle ofensywnego nastawienia oraz dobrej gry na deskach, lecz kuleje u niego defensywa oraz, co ważniejsze, profesjonalne podejście do treningów i doskonalenia swoich umiejętności.

Całkiem niedawno Portland Trail Blazers pytało o Mike’a Conley’a, lecz jego odejście z Memphis jest mało prawdopodobne. Niespełna 21-letni rozgrywający mimo trapiących go kontuzji jest wielkim talentem i za parę lat powinien należeć do czołówki zawodników na swojej pozycji. "Smugi" chciały pozyskać Conley’a a w zamian oddać Travisa Outlawa, co chyba nie wyszłoby na dobre ekipie ze stanu Tennessee. Na celowniku innych drużyn (m.in. Miami Heat) był podobno także Kyle Lowry, jednak wydaje sie, że Grizzlies będą chcieli zatrzymać 22-latka, zwłaszcza z powodu jego umiejętności gry w destrukcji.

Źródło artykułu: