O pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością - zapowiedź meczu Rosa Radom - Jezioro Tarnobrzeg

Sobotnie spotkanie piątej kolejki Tauron Basket Ligi, pomiędzy Rosą Radom a Jeziorem Tarnobrzeg, zapowiada się bardzo ciekawie. Gospodarze będą chcieli zrewanżować się za przedsezonową porażkę.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski
Na radomskich sympatyków basketu czeka nie lada gratka. Ich pupile po raz drugi w debiutanckim sezonie na parkietach Tauron Basket Ligi zagrają we własnej hali. Oba zespoły mają coś do udowodnienia - Rosa chce zrewanżować się za wszystkie dotychczasowe spotkania z Jeziorowcami, z których nie wygrała ani jednego. Z kolei podopieczni Dariusza Szczubiała liczą na przełamanie po ostatnich dwóch porażkach.

Obaj trenerzy mają zawężone pole manewru - w zespole z Tarnobrzega nie wystąpi kontuzjowany Krzysztof Krajniewski. Z kolei Mariusz Karol wciąż nie może korzystać z usług Marcina Kosińskiego, a także, o czym informowaliśmy tutaj, przez kilka najbliższych tygodni pauzował będzie Artur Donigiewicz. Nieoficjalnie mówi się o tym, że umowę z radomską drużyną rozwiązał Marcel Wilczek, ale przedstawiciele klubu tej informacji póki co nie potwierdzili.

Brak Krajniewskiego może spowodować to, iż w pierwszej "piątce" Jeziora wybiegnie radomianin, Daniel Wall. Podkoszowy przed laty grał w Rosie, wówczas walczącej jeszcze na drugoligowym poziomie. "Waluś" będzie chciał przypomnieć się radomskiej publiczności, a motywacją powinna być obecność na trybunach bliskich mu osób.

Po wyjazdowym zwycięstwie we Włocławku morale w szeregach Rosy wzrosło. Zawodnicy zdają sobie jednak sprawę, że w sobotę czeka ich ciężkie zadanie. - Jest to drużyna nieobliczalna. Jeżeli da im się grać swoją koszykówkę, taką, jaką lubią, to naprawdę będzie ciężko ich pokonać - mówi o najbliższym rywalu Artur Donigiewicz.
W sobotę radomianie po raz drugi zagrają przed własną publicznością W sobotę radomianie po raz drugi zagrają przed własną publicznością

Gra pod koszem powinna zostać zdominowana przez gospodarzy. Starcie z Anwilem pokazało, iż w świetnej formie jest Hubert Radke. Dobry debiut zanotował Amerykanin Kim Adams, którego radomscy kibice w sobotę będą mogli ujrzeć po raz pierwszy.

Spory problem radomianie mogą mieć z powstrzymaniem Matta Addisona, Xaviera Alexandra i Rahshona Turnera. Ci trzej Amerykanie ciężar zdobywania punktów biorą na siebie.

Czy Rosie uda się zwyciężyć pierwszy raz przed własną publicznością? A może Jezioro przełamie się po dwóch porażkach z rzędu? O tym przekonamy się w najbliższą sobotę. Początek meczu o godz. 18.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×