Po ostatnim meczu Startu Gdynia, przegranym dopiero po walce z Asseco Prokomem Gdynia, kibice PGE Turowa nie mogli spodziewać się łatwej przeprawy i tak też się stało.
W pierwszej połowie podopieczni Davida Dedka okazali się bardzo twardym przeciwnikiem dla miejscowych - w pewnym momencie, po trafieniu Tomasza Wojdyły prowadzili nawet 22:19. Chwila dekoncentracji wystarczyła jednak by gospodarze, prowadzeni przez duet obrońców Michał Chyliński - David Jackson , jeszcze przed przerwą odrobili straty i wyszli na prowadzenie 32:28.
Po zmianie stron goście z pewnością nadal liczyli na efektywną grę, ale w trzeciej kwarcie ekipa Miodraga Rajkovicia całkowicie zdominowała wydarzenia na parkiecie. Po celnych rzutach wolnych Damiana Kuliga PGE Turów wygrywał już 44:33, a gdy dynamicznym wsadem akcję zakończył Jackson, było nawet 64:46. W końcówce starcie zawodnicy beniaminka zmniejszyli jednak stratę do 11 oczek.
Najlepszym strzelcem PGE Turowa był wspomniany Michał Chyliński, który zdobył 17 punktów, a tylko jedno oczko mniej miał Jackson. Dla Startu 20 punktów i dziewięć zbiórek zanotował Robert Rothbart.
PGE Turów Zgorzelec - Start Gdynia 66:55 (13:9, 19:19, 20:14, 14:13)
PGE Turów: Chyliński 17, Jackson 16, Cel 9, Micić 7, Kulig 6, Żigeranović 4, Opacak 3, Aleksić 2, Lewandowski 2
Start: Rothbart 20, Wojdyła 13, Kucharek 7, Kowalczyk 5, Andrzejewski 4, Mordzak 4, Pełka 2, Jankowski 0, Malczyk 0, Pietkiewicz 0