Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia gości, którzy raz za razem trafiali zza linii 6,25m. Po kilku minutach zrobiło się 9:4 dla zabrzan, lecz szybkie kontrataki miejscowych momentalnie pozwoliły zniwelować straty. Pierwsza, niezwykle wyrównana odsłona kończy się minimalnym prowadzeniem podopiecznych Mariusza Niedbalskiego. Goście poszli za ciosem w drugiej kwarcie, która jak się później okazało, była kluczowa dla losów spotkania. Seria 15 punktów zabrzan bez odpowiedzi rywala ustawiła mecz, zwłaszcza że wśród rybniczan jedynym jasnym punktem był rozgrywający Marcin Marczyk.
Obraz gry niewiele zmienił się po przerwie. Zabrzanie górowali nad swoimi rywalami zwłaszcza w strefie podkoszowej, trafiając co chwila ponadto z obwodu. Podopieczni Łukasza Szymika szukali swoich szans w kontratakach, lecz mnożące się straty i coraz większa nieskuteczność nie pozwalały zmniejszyć strat. Już na początku trzeciej kwarty przewaga zabrzan urosła do 20 punktów (23:43) a pojawiający się na parkiecie zmiennicy nie mieli już większego wpływu na końcowy rezultat.
MKKS Rybnik - MKKS Zabrze 54:80 (14:16, 7:22, 19:26, 14:16)
Punkty dla MKKS-u Rybnik zdobywali: M. Marczyk 12, Ł. Ochodek 11, A. Białdyga 8, J. Rduch 8, J. Szymura 5, S. Grabiec 5, M. Sidor 5.
Najwięcej punktów dla MKKS-u Zabrze zdobyli Adam Wilkin - 15 oraz Tomasz Gembus - 14.