W ramach trzynastej kolejki Ford Germaz Ekstraklasy zespół Centrum Wzgórze Gdynia podjął łódzki Widzew. Sobotnie spotkanie rozpoczęło się po myśli zespołu przyjezdnych. Pierwsze punkty zza linii 6,75m zdobyła Leona Jankowska, a chwilę później punktowała Aleksandra Pawlak. Pomimo, że po chwili 2 oczkami odpowiedziała Małgorzata Misiuk, to podopieczne Ryszarda Andrzejczaka kontrolowały przebieg pierwszej odsłony meczu. Głównie dzięki skutecznym Pawlak oraz Jankowskiej łodzianki po 10 minutach prowadziły 24:13.
W drugiej części meczu po stronie gdyńskiej drużyny punkty zaczęły zdobywać Leah Kassing oraz Antonia Bennett. Podopieczne Wadima Czeczuro uwierzyły, iż mogą odmienić niekorzystny wynik na swoją stronę i nie tylko skuteczniej grały w ataku, ale również agresywną obroną zaczęły wymuszać błędy przeciwniczek. Lepsza gra gdyńskiej drużyny sprawiła, że gdyńskie koszykarki wygrały drugą odsłonę meczu 24:19 i po 20 minutach przegrywały różnicą 6 oczek - 37:43.
Po powrocie z szatni przyjezdne znów zaczęły narzucać swój styl gry i powiększać swoją przewagę. Wśród łodzianek do zdobywania punktów włączyła się Małgorzata Chomicka. Podobnie jak to było w pierwszej kwarcie, również i teraz gdynianki grały nierówno przeplatając lepsze momenty gorszymi. Wśród koszykarek Centrum Wzgórze coraz skuteczniej grała Talisa Rhea, jednak jej 9 punktów w tej kwarcie nie pomogło na zniwelowanie straty. Po 30 minutach na tablicy wyników było 52:63.
Gdy wydawało się, że równo grające łodzianki pewnie wygrają to spotkanie, sytuacja zdecydowanie odmieniła się. Gdynianki złapały przysłowiowy wiatr w żagle. Agresywna obrona na całym boisku sprawiła, że podopieczne trenera Andrzejczaka zaczęły popełniać błąd za błędem. Wymuszone straty gdyńskie zawodniczki zaczęły zamienić na punkty z kontry oraz celne rzuty za trzy. Ten ostatni element w dużej mierze zadecydował o wyniku tego spotkania. Przez pierwsze 30 minut koszykarki z Widzewa miały na swoim koncie 8 trafionych rzutów zza linii 6,75m przy zaledwie 3 trafieniach gospodyń. W ostatniej kwarcie sytuacja zmieniła się. Gdynianki oddały 6 celnych rzutów z dystansu przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę. W samej końcówce bardzo ważne rzuty z dalekiego dystansu oddała Natalia Małaszewska, która poderwała swój zespół do walki o zwycięstwo. Warto również zauważyć, że za 3 trafiły w tym meczu wszystkie koszykarki, które w zespole z Gdyni zdobywały punkty.
Wśród gospodyń dwucyfrową zdobycz punktową zanotowały 4 zawodniczki – Misiuk, Kassing oraz Talisa Rhea i Antonia Bennett, które w ostatniej części meczu zdobyły kolejno 10 i 9 oczek. Wśród gości najskuteczniej zagrały Chomicka, Jankowska, Pawlak oraz Anna Tondel.
O zwycięstwie gospodyń zadecydowała również większa ilość zbiórek. Radości z tego powodu nie krył gdyński szkoleniowiec: - Łodzianki miały dziś zdecydowaną przewagę wzrostu, jednak to nam udało się zebrać o 17 piłek więcej. Cieszę się, że pomimo złego początku udało nam się skupić w końcówce i w ostatecznym rozrachunku odnieść zwycięstwo - mówił na pomeczowej konferencji Vadim Czeczuro.
Centrum Wzgórze Gdynia - Widzew Łódź 89:83 (13:24, 24:19, 15:20, 37:20)
Centrum Wzgórze: Talisa Rhea 21, Antonia Bennett 20, Małgorzata Misiuk 19, Leah Kassing 12, Lorin Dixon 9, Natalia Małaszewska 8, Agnieszka Śnieżek 0, Marzena Marciniak 0.
Widzew: Małgorzata Chomicka 17, Leona Jankowska 15, Anna Tondel 13, Aleksandra Pawlak 13, Katarzyna Bednarczyk 9, Lidia Kopczyk 8, Magdalena Rzeźnik 7, Agnieszka Modelska 1.