Koszykarze z Siedlec po kilku porażkach z rzędu w końcu odnieśli zwycięstwo. W derbowym pojedynku SKK pewnie pokonał Znicz Pruszków 83:65. Dla gospodarzy było to dopiero 4 zwycięstwo w tym sezonie. Derbowy pojedynek był bardzo ważny dla SKK. Sytuacja gospodarzy po 6 porażkach z rzędu była już bardzo zła i tylko zwycięstwo pozwoliłoby siedlczanom wrócić do gry o pierwszą ósemkę. Początek środkowego pojedynku należał właśnie do gospodarzy. SKK rozpoczął mecz z wielkim animuszem i po chwili prowadził już 6:0. Goście jednak szybko otrząsnęli się z przewagi miejscowych i po celnym rzucie Adriana Sulińskiego doprowadzili do remisu(10:10). Po chwilowym przestoju jednak koszykarze z Siedlec ponownie wyszli na kilku punktowe prowadzenie, którego nie oddali do końca premierowej odsłony.
W drugiej części gry wynik właściwie cały czas oscylował wokół remisu. Choć dowodzony przez Tomasza Araszkiewicza zespół z Siedlec próbował wypracować bezpieczną przewagę, to jednak goście z Pruszkowa w dalszym ciągu nie składali broni i byli równorzędnym przeciwnikiem dla SKK. Dzięki dobrej postawie Michała Kwiatkowskiego, podopieczni Michała Spychały do przerwy przegrywali zaledwie 5 punktami. Złą informacją dla kibiców SKK były natomiast cztery przewinienia kapitana - Radosława Basińskiego.
W trzeciej kwarcie goście z Pruszkowa odważnie ruszyli do ataku. W połowie odsłony zdołali nawet wyjść na minimalne prowadzenie. Przełomowym momentem spotkania był bez wątpienia rzut z ponad 7 metrów Kamil Sulima, podczas którego był na dodatek faulowany i zdobył łącznie cztery punkty. Świetna akcja wychowanka Legii Warszawa źle wpłynęła na koszykarzy Znicza, którzy w ostatniej odsłonie zagrali bardzo słabo.
W decydującej kwarcie koszykarze z Siedlec kontrolowali przebieg wydarzeń. Miejscowi grali bardzo ambitnie i z minuty na minutę powiększali przewagę nad rywalami. Świetnie prezentował się Adrian Czerwonka, który jeszcze niedawno zmagał się z urazem. - Cała drużyna była bardzo zmobilizowana. Wiedzieliśmy, że gorzej już być nie może. Chcieliśmy udowodnić, że potrafimy grać w basket. Byliśmy kolektywem - przyznał skrzydłowy SKK. Ostatecznie gospodarze pokonali Znicz Basket Pruszków 83:65.
SKK Siedlce - Znicz Basket Pruszków 83:65 (22:17, 21:21, 24:20, 16:7)
SKK: Czerwonka 18, Sulima 18, Deja 16, Kulikowski 10, Sobiło 8, Rapucha 5, Chodkiewicz 4, Basiński 2, Czyż 2, Bal 0, Gałan 0.
Znicz: Kwiatkowski 15, Pisarczyk 11, Bonarek 11, Szymański 10, Matuszewski 6, Malitka 5, Aleksandrowicz 4, Suliński 3, Czosnowski 0, Czubek 0, Fijałkowski 0.