Jerzy Koszuta: Mecz z Astorią ważniejszy
AZS Radex Szczecin doznał drugiej porażki z rzędu ulegając lokalnemu rywalowi. Zdaniem czołowego koszykarza akademików czeka w sobotę ważniejszy mecz.
- Przegraliśmy w sumie trzynastoma punktami, ale w końcówce były faule i Spójnia trafiała osobiste, a my nie potrafiliśmy skończyć akcji. Jeszcze minutę do końca było sześcioma. Jest trochę niedosyt, bo trzynaście punktów będzie do odrobienia u nas w Szczecinie - analizuje w rozmowie ze Sportowefakty.pl.
Szczecinianie już w sobotę rozegrają kolejny istotny mecz. Trzy pojedynki w sześć dni to dla tak osłabionego zespołu spore wyzwanie, lecz nasz rozmówca zdaje sobie sprawę, że starcie z Franz Astorią Bydgoszcz może być jeszcze ważniejszy niż prestiżowe derby. - Dla nas mecz z Astorią będzie dużo ważniejszy niż ten dzisiejszy, ponieważ gramy u siebie. Niestety mamy bardzo mało czasu, żeby odpocząć. Graliśmy w niedzielę wieczorem, później w środę, a w sobotę gramy wcześniej niż zwykle. Mamy parę godzin mniej odpoczynku - twierdzi.
Koszykarz wierzy, że w końcu napłyną dobre informacje. - Myślę, że Łukasz Pacocha się wykuruje do soboty. W środę Krzysiek Mielczarek już grał. Mam nadzieję, że wygramy - optymistycznie kończy.