Nicchaeus Doaks: Musimy dbać o piłkę

Po powrocie do Polski Nicchaeus Doaks szybko pokazał się z dobrej strony. Dariusz Szczubiał z pewnością liczy, że Amerykanin w dalszej części sezonu będzie jednym z liderów Jeziora.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 

Dwa pierwsze spotkania po powrocie do Tarnobrzega były dla Nicchaeusa Doaksa niezwykle udane. Mimo porażek Jeziora podkoszowy zaprezentował się bardzo dobrze. Mecze z Asseco Prokomem Gdynia i Treflem Sopot nie były jednak dla niego już tak udane. - Z pewnością ostatnie dwa mecze nie należały do mnie. Nie pokazałem się z dobrej strony, stać mnie na wiele więcej. Muszę wrócić do tego co potrafię, bo tylko wtedy moja drużyna może osiągnąć sukces. Mimo porażek nie należy tych meczów przekreślać. Pokazaliśmy, że można walczyć i przy lepszym wykończeniu końcówki wygrać w tej lidze z każdym. To dla nas bardzo ważne. Każdy zespół w lidze jest do pokonania - przekonuje Doaks.

Gra tarnobrzeżan diametralnie zmieniła się po powrocie J.T. Tillera. Czy takiego gracza brakowało w talii Dariusza Szczubiała? - Potrzebowaliśmy takiego gracza. Ciągle walczy twardo, jest bardzo waleczny i nieustępliwy. To bardzo dobry koszykarz, tchnął w nas nową energię. Było to widać w tych dwóch meczach. Nasz duch walki był naszą najlepszą rzeczą. Nie poddawaliśmy się nawet jak coś nie szło, to bardzo ważne.

Mimo dobrej gry z mistrzem i wicemistrzem Polski, nie brakuje głosów, że Jezioro przegrało z powodu zbyt krótkiej ławki rezerwowych. - Nasza gra była naprawdę dobra i twarda. Ciężko zagrać mecz z taką samą intensywnością przez 40 minut, zawsze zdarzy się jakiś gorszy moment. Nam się w Sopocie zdarzył akurat w końcówce. Takie momenty trzeba przetrzymać. Na przyszłość musimy lepiej zarządzać naszą grą w takim momencie i dbać o piłkę - twierdzi gracz Jeziora.

W sobotę podopieczni Dariusza Szczubiała we własnej hali podejmą Start Gdynia. Koszykarze z Tarnobrzega zdają sobie sprawę, że jest to dla nich bardzo ważny mecz.

- Na pewno spotkanie będzie ciężkie, nie możemy mieć ani chwili zwątpienia. Trzeba grać twardo cały czas. Nastawiamy się na walkę przez 40 minut. Musimy z pewnością kontrolować nasze zagrania i bardziej szanować piłkę. Liczba strat nie może być duża, jeśli się na tym skoncentrujemy to wygramy. Mecz raczej nie będzie przyjemny, bo każdy pojedynek w lidze jest ciężki. Każdy walczy o swoje, więc mecz powinien być ciekawy dla kibiców - kończy Doaks.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×