Patryk Pełka: Mamy większe aspiracje

Mecz z Jeziorem Tarnobrzeg był dla Startu Gdynia dobrą okazją to odniesienia wygranej. Słaba końcówka zdecydowała, że podopieczni Davida Dedka przegrali.

Patryk Pełka po meczu z Jeziorem Tarnobrzeg nie miał powodów do zadowolenia. Jego drużyna przegrała, a on sam nie rozegrał najlepszego meczu. - Nie jestem zadowolony ze swojej postawy, nie pomogłem dziś zespołowi w takim stopniu, w jakim powinienem. Stać mnie na dużo lepsza grę i w następnych meczach muszę się poprawić. Dziś była szansa na wygraną. Brakło nam pod koniec spokoju i doświadczenia. Gospodarze spokojnie trafiali rzuty wolne a my nie mieliśmy na to odpowiedzi - analizuje gracz Startu.

Goście prowadzili w Tarnobrzegu przez większość meczu. Ostatnie minuty sprawiły jednak, że zeszli z parkietu pokonani. - Po przerwie zagraliśmy słabiej. Na pewno to też zasługa gospodarzy. Skoro wygrali mecz to po przerwie musieli zagrać lepiej. Z każdym meczem trzeba nabierać tego doświadczenia bo takie porażki na pewno bolą. Jesteśmy w tabeli praktycznie sąsiadami i takie spotkania są szczególne ważne. Przyjechaliśmy tu z nadzieją na wygraną, niestety przegraliśmy.

Po pierwszej rundzie drużyna z Gdynii ma na swoim koncie trzy wygrane. Czy to odzwierciedla potencjał Startu? - Na pewno stać nas na więcej. Trzy wygrane to nie jest koniec naszych możliwości i aspiracji. Przegraliśmy parę razy bardzo głupio. To konsekwencja tego, że jesteśmy dość mało doświadczeni. Mamy dużo wniosków po tej pierwszej rundzie i na pewno postaramy się poprawić naszą grę. Chcemy więcej wygrywać by być wyżej, potencjał jest spory ale brakuje spokoju - mówi gracz Startu Gdynia.

Przed podopiecznymi Davida Dedka pojedynek z mistrzem Polski. W meczu z Asseco Prokomem na pewno nie będą faworytem. Koszykarze Startu nie zamierzają się jednak poddać już przed meczem. - Przed nami mecze z silnymi ekipami i mamy zamiar wyjść i powalczyć. Mamy już pewne przemyślenia, które powoli wprowadzamy do naszej gry. Nie jest tak jak wielu mówiło przed sezonem, że każdy nas będzie gładko pokonywał. Poza meczem z Treflem z każdym podjęliśmy walkę i nie odstawaliśmy. Nasze najsilniejsze strony to na pewno zespołowość i charakter. Obrona w meczu z Jeziorem była też dobra, musimy zagrać dużo skuteczniej w ataku - kończy Pełka.

Źródło artykułu: