Adam Łapeta: Za szybko na oceny

Stelmet Zielona Góra przegrał z Panioniosem Ateny w ostatnim spotkaniu fazy grupowej EuroCup. Teraz przed ekipą Mihailo Uvalina następne mecze w PLK oraz oczekiwanie na kolejnych rywali w Europie.

Dla kibiców z Winnego Grodu ostatnie dni to sinusoida nastrojów. Ich ulubieńcy grają nierówno, a wiele osób zastanawia się co jest tego powodem. Zielonogórzanie potrafią wygrać w Kazaniu, łatwo pokonać w lidze Rosę, ale zdarzają im się niewybaczalne wpadki. Te miały miejsce w Kołobrzegu, czy także w środę, gdzie gospodarze okazali się gorsi od najsłabszego w grupie Panioniosu.

- Każdy z nas chciał się zaprezentować z jak najlepszej strony w tych elitarnych rozgrywkach - mówi Adam Łapeta.  - Myślę, że nawet klasowym drużynom zdarzają się słabe mecze, a więc nie ma nad czym ubolewać. Wszyscy bardzo cieszymy się z awansu i myślę, że udowodniliśmy iż należy się z nami liczyć nawet w Europie i nie można nas lekceważyć. Nie jestem w stanie powiedzieć czym spowodowane są te
wpadki w PLK. Myślę, że niekiedy daje o sobie znać zmęczenie, dalekie podróże, a także napięty terminarz - dodaje gracz z Zielonej Góry.

Dla byłego zawodnika Asseco Prokomu Gdynia występy w EuroCup to nowość. Polski center występował w Eurolidze, w której nabierał koszykarskich szlifów, a teraz przyszło mu się mierzyć z kolejnymi świetnymi zespołami na starym kontynencie. Adam Łapeta może liczyć na minuty od Mihailo Uvalina, jednak ich liczba nie jest satysfakcjonująca. Dużo większe zaufanie od serbskiego szkoleniowca ma Oliver Stević, a nawet Rob Jones, często wykorzystywany na pozycjach podkoszowych. Jak 25-letni zawodnik ocenia pierwsze miesiące gry w Stelmecie?
- Zbyt szybko na oceny -

stwierdza Łapeta. - Nie zastanawiam się narazie nad tym czy popełniłem błąd w wyborze klubu, czy też nie. Staram się w każdym spotkaniu dać z siebie wszystko i walczyć o minuty, a także zaufanie trenera - dodaje.

Już w sobotę kolejne wielkie emocje. Rywalem Stelmetu będą Czarni Słupsk, którzy są w kryzysie, ale należy się spodziewać bardzo wyrównanego spotkania. Pierwszy mecz obu zespołów zakończył się zdecydowanym zwycięstwem ekipy z Winnego Grodu, teraz wszyscy spodziewają się dużo trudniejszego starcia.
- W Słupsku zawsze gra się bardzo trudno -

mówi podkoszowy Stelmetu. - Czarni to zdecydowanie lepsza ekipa niż w pierwszej rundzie. Poprawili wiele elementów w swojej grze i na pewno nie będzie to łatwe spotkanie. Pierwszy mecz to już przeszłość, o której nie myślimy. Teraz drużyna Mariusa Lintartasa gra zdecydowanie lepiej i na pewno będzie to dla nas bardzo trudny pojedynek. - kończy Łapeta.

Źródło artykułu: