Spójnia zawiodła przegrywając na własnym parkiecie z Franz Astorią Bydgoszcz 63:72. Piotr Trepka w szesnaście minut mimo kilku szans nie zdołał zdobyć pierwszych punktów dla nowej drużyny. Miał jednak trzy asysty i przydał się również w defensywie.
- Nie tak sobie wymarzyłem debiut - przyznał w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Bardzo chcieliśmy wygrać, bo to mecz z sąsiadem w tabeli. Myślę, że w obronie nie zaprezentowaliśmy się zbyt dobrze. Skuteczność była fatalna, ale można było to pociągnąć obroną i wyciągnąć na naszą korzyść. Mieliśmy wiele otwartych pozycji, których nie trafiliśmy i w kluczowych momentach pogubiliśmy się w obronie - przyznał.
Obecny sezon koszykarz pochodzący z Częstochowy rozpoczynał w AZS WSGK Polfarmex Kutno. Po trzynastu ligowych meczach rozstał się jednak z zespołem prowadzonym przez Jarosława Krysiewicza. - To sprawa pomiędzy mną a AZS-em. Nie chciałbym się zagłębiać w szczegóły - odpowiedział 32-letni zawodnik zapytany o powody rozstania z akademikami.
Szybko okazało się, kto zostanie nowym pracodawcą Piotra Trepki. W minionym tygodniu pojawił się on już w klubie z Pomorza Zachodniego. - Rzeczywiście, Spójnia miała małe problemy na pozycji rozgrywającego, bo chwilowo został tylko Kamil Michalski - stwierdził. - Mam nadzieję, że się przydam. W środę nie wypadło to zbyt ciekawie, ale mam nadzieję, że z każdym meczem będzie lepiej - dodał.
Z jakimi nadziejami koszykarz przybył do Stargardu Szczecińskiego? Przede wszystkim skupił się na wyniku drużyny. - Chcemy wywalczyć play-offy, a w nich rywalizować o każde zwycięstwo. Na chwilę obecną będziemy robili wszystko, by znaleźć się w ósemce - zakończył rozmowę z naszym portalem.