Dylewicz w sprawie Zamojskiego: Byliśmy zaskoczeni jego decyzją

Wciąż nie milkną echa przejścia Przemysława Zamojskiego z Trefla Sopot do Asseco Prokomu Gdynia. W czwartek okazało się, że zawodnik wrócił do swojego poprzedniego klubu.

Portal Sportowefakty.pl postanowił odwiedzić koszykarzy Trefla Sopot na przedmeczowym treningu w hali Gosir w Gdyni. Wydawało się, że atmosfera będzie napięta i nerwowa, tymczasem było kompletnie inaczej. Zawodnicy byli uśmiechnięci, z dużym zaangażowaniem podchodzili do ćwiczeń, które ordynował zarówno pierwszy trener Mariusz Niedbalski, jak i spec od przygotowania motorycznego Tobiasz Grzybczak. Jedynym problemem, który zajmował głowę sopocian było to, że.. musieli długo czekać na pojawienie się drugiego kosza, który był naprawiany.

Nam udało się namówić Filipa Dylewicza na krótką rozmowę na temat odejścia Przemysława Zamojskiego. Kapitan drużyny powiedział jasno: Jest nam na pewno przykro, że tak się stało, ale to była decyzja samego zawodnika i trzeba ją uszanować. Mam nadzieję, że ta decyzja nie wpłynie negatywnie na jego karierę. Nie ukrywam, że troszeczkę nas zaskoczył swoją decyzją. Będę trzymał kciuki za niego, żeby mu się udało w Gdyni.

Zawodnicy Trefla już o godzinie 18.00 w hali Gosir rozegrają kolejny mecz ligowy. Ich przeciwnikiem będzie Start Gdynia.

Źródło artykułu: