Majonez zaszkodzi beniaminkowi? - zapowiedź meczu Rosa Radom - Polpharma Starogard Gdański
Mecz Rosy z Polpharmą będzie bardzo ważny dla pochodzącego z Radomia Łukasza Majewskiego. Ten zawodnik pierwszy raz w karierze dostąpi przyjemności występu w rodzinnym mieście na poziomie ekstraklasy.
Dla obu drużyn sobotni mecz będzie ostatnim w tym sezonie. Nie ma wątpliwości, że zawodnicy zarówno jednego, jak i drugiego zespołu chcą zasiąść do wigilijnych stołów i rozpocząć nowy rok w jak najlepszych nastrojach. Jeśli dodamy do tego fakt, iż radomianie pałają żądzą rewanżu za porażkę poniesioną w Starogardzie Gdańskim, o emocję i walkę kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Narutowicza powinni być spokojni.
W starciu drugiej kolejki przez blisko czterdzieści minut beniaminek dzielnie walczył z bardziej doświadczonym rywalem. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich fragmentach. Polpharma zwyciężyła 87:80. Od tamtego czasu w obu ekipach sporo się zmieniło.
Nikogo nie trzeba zatem przekonywać, jak ważne jest to starcie dla obu drużyn. Zwycięzca zbliży się do upragnionej "ósemki" tabeli. Zbigniew Białek zdaje sobie sprawę z siły rywala, lecz wierzy w umiejętności swoje i kolegów. - Powiedzmy sobie szczerze, że jesteśmy personalnie zdecydowanie lepszą drużyną, ale musimy to udowodnić na parkiecie. W Rosie groźni są obcokrajowcy, jednak Polacy również robią swoje i nie boją się rzucać - mówi skrzydłowy.
- Jeśli nie zdarzy się nic nadzwyczajnego, do ostatniej rywalizacji w 2012 roku przystąpimy w optymalnym składzie - informuje na łamach oficjalnej strony beniaminka Mariusz Karol. - Polpharma to drużyna lubująca się w dystansie, dlatego na wszystkich zawodników musimy uważać. Pod koszem także są groźni, więc zapowiada się pasjonująca rywalizacja na wszystkich pozycjach - zapowiada trener.
Mecz z Rosą będzie niezwykle ważny dla Łukasza Majewskiego. Koszykarz pierwszy raz w karierze będzie miał okazję zagrać w Radomiu na poziomie TBL. Szkoleniowiec beniaminka wie, jak ten występ może zmotywować "Majoneza". - Na pewno zwrócimy na niego uwagę, bo przyjeżdża do swojego rodzinnego miasta po raz pierwszy w historii zagrać w ekstraklasie. To na pewno będzie dla niego wyjątkowy mecz i musimy przydzielić mu odpowiedniego obrońcę - podkreśla szkoleniowiec.