Jeszcze bez Zamojskiego - zapowiedź meczu Asseco Prokom Gdynia - Kotwica Kołobrzeg

Po krótkiej przerwie związanej ze Świętami Bożego Narodzenia koszykarze wracają do gry. W ramach 14. kolejki TBL mistrzowie Polski w hali HSW Gdynia podejmą Kotwicę Kołobrzeg.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Nie da się ukryć, że przed Kotwicy Kołobrzeg bardzo trudne zadanie, ponieważ drużyna Tomasza Mrożka nie wygrała jeszcze ani jednego spotkania na wyjeździe w tym sezonie w Tauron Basket Lidze. A tymczasem już w sobotę zmierzą się z mistrzem Polski.

Trudno jest tak naprawdę szukać jakikolwiek przewag po stronie gości z Kołobrzegu. Chociaż w marcu 2011 roku była bardzo podobna sytuacja, bo wówczas też nikt nie dawał szans ekipie Kotwicy. Tymczasem popularne "Czarodzieje z Wydm" sprawiły ogromną sensację, ponieważ wygrały 95:88. Wówczas o sile ekipy Dariusza Szczubiała decydowali m.in. Ted Scott, Anthony Fisher, Darrel Harris, czy Jessie Sapp. Ci dwaj pierwsi zdobyli wówczas po 24 punkty i pogrążyli ekipę z Gdyni.

Teraz jednak próżno szukać takich gwiazd w drużynie Tomasza Mrożka. Najlepszym strzelcem jest Sean Mosley, który średnio na mecz zdobywa 16,2 punktów. Jeśli kołobrzeżanie chcą odnieść zwycięstwo w Gdyni to muszą zagrać tak samo, jak w meczu domowym przeciwko Stelmetowi Zielona Góra. 17 listopada Kotwica wygrała 85:73. Do tego zwycięstwa w największym stopniu przyczynił się właśnie Mosley, który zdobył aż 22 punktów i miał 9 zbiórek.

W drużynie z Gdyni cały czas przeprowadzone są zmiany personalne. Ostatnio z posadą pierwszego trenera pożegnał się Kestutis Kemzura, a jego miejsce zajął asystent - Andrzej Adamek. W jego osobę mocno wierzy Walter Jeklin. - Trzeba dać mu czas. Czas potrzebny na adaptację. Do końca rudny zasadniczej zostało jeszcze sporo meczów. Potem kolejne wyzwania w drugiej części sezonu. Do play-offów zostało kilka tygodni. Do tego czasu zespół powinien osiągnąć stabilizację - mówi dyrektor sportowy Asseco Prokom Gdynia.

W sobotnim spotkaniu na pewno po stronie gdynian nie zagra Przemysław Zamojski. Do 27 grudnia działacze sopockiego klubu mieli czas na wystawienie mu tzw. listu czystości, bez którego ten 26-letni koszykarz nie może grać w nowym klubie, ale nie zamierzają tego uczynić. - Naszym zdaniem Zamojski wciąż jest koszykarzem Trefla i dlatego nie wystawimy mu listu czystości. Zresztą ten zawodnik został przez nas ukarany finansowo i zawieszony - podsumował wiceprezes sopockiego klubu Marcin Kicior.

Początek sobotniego spotkania o godzinie 18.00 w hali HSW Gdynia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×