Mieliśmy mecz w garści - komentarze po meczu Polpharma Starogard - Start Gdynia

Polpharma Starogard Gdański pokonała zespół Startu Gdynia 80:73 w ważnym spotkaniu mogącym zadecydować o ósmym miejscu w tabeli Tauron Basket Ligi.

David Dedek (trener Startu Gdynia): Chciałbym pogratulować drużynie ze Starogardu zwycięstwa. Bardzo żałuję, że byliśmy tylko przez chwilę im wstanie dotrzymać kroku.

Tomasz Śnieg (zawodnik Startu Gdynia): To był dla nas bardzo ważny mecz. Byliśmy z Polpharmą sąsiadami w tabeli i chcieliśmy zakończyć ten rok pozytywnym akcentem. W szczególności musieliśmy sporo udowodnić po meczu z Treflem. Na 4 minuty przed końcem spotkania mieliśmy praktycznie wszytko w garści. Bardzo żałujemy, że się jednak nie udało. Trener uczulał nas na zbiórki zawodników podkoszowych i niestety się sprawdziło. Ważne piłki zbierał Lichodzijewski, a Polpharma mogła ponawiać akcję i trafiała trójki. Sami sobie to zawaliliśmy. Teraz jedziemy do Koszalina i tam musimy już wygrać.

Mindaugas Budzinauskas (trener Polpharmy Starogard Gdański): To był naprawdę bardzo trudny mecz dla naszego zespołu. Niestety pojawiły się olbrzymie problemy. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. W szczególności kłopoty były w 4. kwarcie. Jednak bardzo się cieszę, że cały zespół dał z siebie wszystko i podkreślam, że każdy z graczy zasługuje na spore pochwały, gdyż walczyliśmy do końca. Jesteśmy, więc zespołem, który potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach.

Aleksander Lichodziejewski (zawodnik Polpharmy Starogard Gdański): Po pierwsze, to wielkie gratulacje dla Startu, który zagrał dobrą koszykówkę. Myślę, że mecz był fajny do obejrzenia. Bardzo się cieszę, że mimo dużej straty udało się wygrać. Musimy na tym budować sukces i mam nadzieję, iż dalej będziemy zwyciężać.

Komentarze (0)