NBA: Piąta z rzędu porażka LA Lakers!

Ten sezon na długo zostanie zapamiętany przez fanów Los Angeles Lakers. Jeziorowcy (15-20) przegrali już piąty mecz z rzędu, tym razem z San Antonio Spurs 105:108.

Bez Dwighta Howarda i Pau Gasola Jeziorowcy mieli mniej atutów w starciu z San Antonio Spurs, choć nie poddali się łatwo. Lakers mieli swoje szanse w ostatnich sekundach, lecz trójki zarówno Kobe Bryanta jak i Earla Clarka okazały się chybione. Ekipa z Kalifornii przegrała piąty mecz z rzędu i z bilansem 15-20 notuje najgorszy start w rozgrywkach (podobnie było w 2002/0023) od czasu kiedy Bryant gra w NBA!

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

- Przegraliśmy po raz piąty z rzędu. To mówi samo za siebie - krótko skwitował Bryant, który był najlepszym strzelcem gości (27 punktów), jednak przy słabej skuteczności - 10/24. Niespodziewanie 22 oczka i 13 zbiórek dołożył Clark.

Spurs, którzy w ostatnich latach często rywalizowali z Lakers w kluczowych fazach play off, przespali końcówkę meczu i doprowadzili do nerwówki. Ostatecznie jednak ekipa kierowana przez Tony Parker (24 pkt, 6 as) odniosła 28. wygraną w lidze.

Aż trudno uwierzyć, że jeszcze przed półmetkiem rozgrywek Spurs i Lakers dzieli różnicą aż 13 zwycięstw!

***

Zupełnie inne nastroje panują w Los Angeles Clippers. Druga z ekip z Miasta Aniołów pokonując Dallas Mavericks (99:93) odniosła 13. zwycięstwo z rzędu we własnej hali, co jest najlepszym wynikiem w historii klubu. Co więcej - Clips z bilansem 29-8 zadomowili się właśnie na fotelu lidera całej ligi!

Nieprzypadkowo gromkie MVP, MVP usłyszał podczas środowego spotkania Chris Paul, który idealnie dyrygował grą gospodarzy, notując na swoim koncie 19 punktów, 16 asyst i pięć zbiórek. Tyle samo punktów uzbierał Matt Barnes a double-double wywalczył również Blake Griffin - 15 pkt, 13 zb.

Mavericks przegrali tym samym po raz czwarty z rzędu i ich bilans 13-23 jest najgorszym od... marca 2000 roku, kiedy Mark Cuban kupował zespół z Teksasu.

***

Minnesota Timberwolves bez swojego lidera Kevina Love'a nie miała wiele do powiedzenia w starciu z Oklahomą City Thunder i ostatecznie poległa 84:106. Wśród gospodarzy, którzy wygrali 18 z 21 meczów w domu, najlepiej zagrali jak zwykle - Kevin Durant (26 pkt) oraz Russell Westbrook (23 pkt).

Thunder byli faworytami tego meczu, choć ostatnio niespodziewanie przegrali ze słabymi Washington Wizards. Leśne Wilki także przystępowały do tego spotkania bez kilku podstawowych graczy, jednak ostatecznie nie zagroziły Grzmotowi.

- Nie zmieniamy wielu rzeczy po przegranym meczu. Kiedy przegrywamy, to zazwyczaj słabo gramy w obronie - tłumaczył zaistniałą sytuację Durant.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Atlanta Hawks 99:83
(K. Irving 33, A. Gee 15, T. Zeller 11 - J. Smith 17, J. Teague 15, A. Horford 14)

Toronto Raptors - Philadelphia 76ers 90:72
(A. Johnson 19, D. DeRozan 19, E. Davis 17 - T. Young 16, J. Holiday 16, E. Turner 10)

Charlotte Bobcats - Utah Jazz 102:112
(B. Gordon 20, M. Kidd-Gilchrist 15, K. Walker 14 - A. Jefferson 26, P. Millsap 19, G. Hayward 14)

New Orleans Hornets - Houston Rockets 88:79
(G. Vasquez 17, J. Smith 17, R. Mason 17 - J. Harden 25, J. Lin 9, C. Delfino 9)

Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 96:104
(C. Boozer 22, N. Robinson 19, L. Deng 18 - B. Jennings 35, M. Dunleavy 16, M. Ellis 14)

San Antonio Spurs - Los Angeles Lakers 108:105
(T. Parker 24, M. Ginobili 19, T. Splitter 14 - K. Bryant 27, M. World Peace 23, E. Clark 22)

Oklahoma City Thunder - Minnesota Timberwolves 106:84
(K. Durant 26, R. Westbrook 23, K. Martin 19 - A. Szwed 18, N. Pekovic 17, D. Williams 14)

Denver Nuggets - Orlando Magic 108:105
(K. Faried 19 (19 zb), T. Lawson 19, A. Miller 18 - J. Nelson 20, J.J. Redick 17, A. Afflalo 12)

Golden State Warriors - Memphis Grizzlies 87:94
(S. Curry 24, K. Thompson 20, D. Lee 14 - Z. Randolph 19, R. Gay 18, M. Conley 16)

Los Angeles Clippers - Dallas Mavericks 99:93
(C. Paul 19, M. Barnes 19, B. Griffin 15 - D. Collison 22, O.J. Mayo 17, D. Nowitzki 15)

Źródło artykułu: