Tina Charles: Wygrana dzięki zespołowi

Biała Gwiazda ma za sobą bardzo ważny pojedynek w Eurolidze kobiet. Odniesiony sukces ucieszył wszystkich związanych z klubem, gdyż we wcześniejszej kolejce różowo nie było.

Adam Popek
Adam Popek

Przed środowym starciem wokół klubu dało się wyczuć napięcie. Przeciwniczki, BK Imos Brno co prawda nie uchodzą za europejskiego potentata, ale mimo to nie tak dawno temu pokonały wiślaczki, a ponadto te ostatnie prezentują dość chimeryczną formę. Tym razem jednak nie zawiodły i pewnie zainkasowały pełną pulę. - Do triumfu przyczynił się wysiłek całego zespołu, nie tylko jednostek - uważa Tina Charles, zdobywczyni największej ilości "oczek".

Mistrzynie Polski, ku miłemu zaskoczeniu dosłownie przez pełen czas trwania rywalizacji kontrolowały sytuację. Nie pozwalały rywalkom zbytnio się rozpędzić i same sprawiały wrażenie zdecydowanych w dążeniu do celu. Istotny jest fakt, że w żadnej z kwart nie straciły więcej niż piętnastu punktów. - Zagraliśmy dobrze w defensywie i nie da się ukryć, że wyglądało to lepiej, aniżeli kilka dni wcześniej w meczu Ford Germaz Ekstraklasy - dodaje.

Osiągnięty rezultat można traktować jako pozytywny symptom. Zmagania grupowe niebawem się zakończą i należy sądzić, że krakowianki postawiły sobie za cel jak najkorzystniejszy finisz. - Bez wątpienia. Trzeba jeszcze parę rzeczy poprawić, więc skupmy się po prostu na pracy.
Tina Charles nie miała sobie równych przy zbiórkach Tina Charles nie miała sobie równych przy zbiórkach


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×