W meczu 17. kolejki I ligi, który został rozegrany w środę, AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań zdecydowanie uległa w Dąbrowie Górniczej zespołowi MKS, przegrywając 66:94. Poznaniacy musieli sobie jednak radzić bez czterech zawodników, których w stolicy Wielkopolski zatrzymały inne obowiązki służbowe (Polibuda jest zespołem pół-zawodowym).
Przed niedzielnym starciem ze Zniczem Basket Pruszków, Paweł Stankiewicz, Maciej Rostalski i Tomasz Gierwazik i są już do dyspozycji trenera Waldemara Mendla. Pod znakiem zapytania stoi występ Piotra Gacka, któremu tym razem z graniem z koszykówkę koliduje nie praca, a stan zdrowia.
- Piotrek w tym tygodniu narzekał na ból podudzia. Nie wiadomo, czy jest to tylko naciągnięty mięsień brzuchaty łydki, czy też jest to związane ze ścięgnem Achillesa, ale się goi. Mam nadzieję, że to nie przeszkodzi mu w niedzielę w grze na pełnych obrotach - mówi w rozmowie z naszym portalem trener AZS, który mimo większego wyboru w składzie, nie ma złudzeń, kto w niedzielę będzie faworytem.
- Nasze szanse są chyba takie same jak we wszystkich dotychczasowych spotkaniach. Zdajemy sobie natomiast sprawę, że może być trochę łatwiej o niespodziankę niż w meczach z Łańcutem czy Dąbrową Górniczą. Faworyta cały czas upatrywałbym jednak w ekipie z Pruszkowa - mówi trener Mendel.
Znicz zajmuje obecnie dziewiątą pozycję w tabeli. Pruszkowianie dobrze weszli w nowy rok. Na starcie wygrali w Kielcach z ekipą UMKS, a w środę na własnym parkiecie solidnie postraszyli wicelidera rozgrywek, ostatecznie nieznacznie ulegając Akademikom z Kutna (73:75).
Na korzyść podopiecznych trenera Michała Spychały przemawia też wynik pierwszego spotkania niedzielnych rywali. W Pruszkowie Znicz wygrał z Politechniką 67:57. Czy w stolicy Wielkopolski znów okażą się lepsi?
Mecz AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań - MKS Znicz Basket Pruszków zostanie rozegrane w niedzielę 13 stycznia 2013 roku o godzinie 17:00 w hali UAM na Morasku (ul. Zagajnikowa 9). Wstęp wolny.
