Artur Długosz: Piłkarski Śląsk Wrocław na koszykówce i z tego co widzimy, świetnie się bawicie, więc to chyba wasza pierwsza, ale nie ostatnia wizyta?
Sebastian Mila: Tak, super się bawimy. Tak naprawdę świetna drużyna z Wrocławia gra w tym meczu. Bardzo ich wspieramy i podziwiamy za to, bo wiemy jak trudnym rywalem jest Anwil Włocławek. Fajnie się bawimy i mam nadzieję, że taki doping stworzymy, że chłopaki wygrają.
Jakie pierwsze wrażenia z meczu koszykówki?
- Bardzo pozytywne. To wszystko odnośnie trybun, atmosfery, a także i jak już wcześniej mówiłem - gry chłopaków. Przeciwstawiają się i grają naprawdę fajnie.
To może coś podpatrzycie i na obozie zorganizujecie jakiś mecz koszykówki w ramach odskoczni od treningów piłkarskich?
- Myślę, że podpatrzymy chłopaków zawodowców i będzie nam już dużo łatwiej na treningach grać w koszykówkę. Za trenera Oresta Lenczyka mieliśmy sporo takich zajęć, więc teraz byśmy byli dużo lepsi.
To może wejdziecie teraz na parkiet?
- (Śmiech) Może nie teraz, bo toczy się bardzo poważne spotkanie. Przy okazji, może kiedyś uda się zorganizować przynajmniej taki trening.
Śledziłeś może losy koszykarskiego Śląska Wrocław za jego najlepszych czasów?
- W tamtych czasach, jak oni grali, to nawet jak ktoś nie śledził losów Śląska Wrocław, to znał wyniki i wiedział, kto jest mistrzem Polski. Ta drużyna byłą absolutnie najlepsza i w ogóle nie ma o czym rozmawiać. Taki byłem mały i znałem nazwiska Adama Wójcika, Macieja Zielińskiego i Radka Hyżego. Wszyscy znali. To rzeczywiście normalna rzecz.
To komu bardziej kibicujesz? Śląskowi Wrocław czy AZS-owi Koszalin?
- Nie no, Śląskowi Wrocław, bo jestem bardziej związany z tym klubem. Jestem we Wrocławiu już piąty rok i takie drugie życie tutaj jakby prowadzę. Nie mam wątpliwości co do tego.
Jak z twoją kontuzją czyli złamanym nosem?
- Na szczęście już jest coraz lepiej. Ból był ogromny, ale wracam do zdrowia więc wszystko będzie dobrze.
Czy będzie okazja, aby w przyszłym sezonie pooglądać Śląsk Wrocław w koszykarskiej ekstraklasie? Planujesz zostać we Wrocławiu?
- To jest naprawdę bardzo trudne pytanie. Na razie się na ten temat już nie wypowiadam. Myślę, że już tak dużo informacji pojawiło w związku z tym, że nie ma co spekulować, tylko muszę się wziąć do treningów.