Marcin Dymała: Mam nadzieję, że pech nas w końcu opuści

Koszykarze BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski grając w dużym osłabieniu ulegli w sobotę Śląskowi Wrocław 64:87. Lider I ligi prowadził praktycznie od samego początku.

- Po kłopotach kadrowych, które nas prześladują wiedzieliśmy, że nie jesteśmy faworytem tego meczu. Staraliśmy się  jednak dać z siebie wszystko - mówi Marcin Dymała, gracz ostrowskiej drużyny.

W drugiej kwarcie Stalówka pokazała charakter i szybko zniwelowała 13 punktów straty do tylko 3 "oczek". - W pierwszej połowie nie daliśmy drużynie z Wrocławia odskoczyć na dużą ilość punktów. Przy odrobinie szczęścia mogło być nawet lepiej, ale nie trafiliśmy kilku łatwych rzutów - mówi 22-letni zawodnik.

Po zmianie stron zaznaczyła się większa dominacja Wojskowych. Zza linii 6,75m rozrzucał się Marcin Flieger. - Mieliśmy przestój w trzeciej kwarcie. Wrocławianie dobrze rozbijali naszą obronę i zaczęli trafiać z dystansu - mówi Dymała.

Ostrowska drużyna w sobotni wieczór doznała czwartej pozycji z rzędu. Usprawiedliwieniem kiepskich wyników BM Slam Stali w styczniu są problemy zdrowotne. W meczu ze Śląskiem trener Mikołaj Czaja miał do dyspozycji na ławce tylko 10 zawodników. - Mam nadzieję, że opuści nas w końcu pech i kontuzjowani gracze szybko wrócą. Niestety spadamy przez te porażki w dół tabeli. Mam nadzieję, że przełamiemy się w kolejnym spotkaniu w Przemyślu - zakończył gracz Stalówki.

Komentarze (13)
12345
26.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak trzymam kciuki żeby Stal dostawała w d... Liczę, że w końcu nastąpi wymiana trenera w tym klubie. Pamiętasz kibiców, którzy protestowali przeciwko Czaji? Ja też protestowałem, ale zdania ni Czytaj całość
kolka
23.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obniżyło względem czego???? Względem 2 ligi czy pierwszej??????????? To prawie pewne, że drugoligowi zawodnicy nie podniosą swojego evalu w pierwszej lidze i w stosunku do swojego evalu z poprz Czytaj całość
kolka
22.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1234 i jakiś Marcin dorwali się do głosu. Szkoda, że nie mieli niczego ciekawego do powiedzenia wtedy gdy na dobrze szło,gdy wygrywaliśmy mecze i zakończyliśmy pierwsza rundę na drugim miejscu. Czytaj całość
arekPL
21.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...po dwóch kolejnych meczach możemy już być na 7-8 miejscu i zrobi się nie ciekawie ..... i nerwowo !!!!!! 
123-P
21.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fakt jest faktem mecz przegrany i to nie z powodu kontuzji i osłabienia zespołu lecz z powodu braku współpracy na boisku, złej koncepcji trenera , niestety nalezy szukać rozwiazan, cieszy żę na Czytaj całość