Odrodzenie Lakers! Thunder pokonani

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W drugim niedzielnym hicie Los Angeles Lakers pokonali na własnym parkiecie Oklahomę City Thunder 105:96. Po raz drugi z rzędu o triple-double otarł się Kobe Bryant, który znów zanotował aż 14 asyst.

Bez wątpienia był to najlepszy mecz Los Angeles Lakers w tym sezonie. Podopieczni Mike'a D'Antoniego przegrali dziewięć z ostatnich 11 meczów przeciwko Oklahomie City Thunder, w tym 1-4 rywalizację w zeszłorocznych play off. W niedzielę Jeziorowcy w niczym nie przypominali drużyny, która od początku rozgrywek ma ogromne problemy z wygrywaniem.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Od początku spotkania rolę lidera przejął Kobe Bryant, który tym razem oddał tylko 12 rzutów, rozdając jednocześnie aż 14 asyst! "Czarna Mamba" w drugim kolejnym meczu zanotował 14 podań otwierających drogę do kosza, co jest swoistym ewenementem. Taki styl gry pasował jednak Lakers, w szeregach których bardzo dobrze spisali się gracze drugiego planu.

Świetną końcówkę zanotował Steve Nash, który siedem ze swoich 17 oczek wywalczył w ostatnich pięciu minutach. Z ławki punktowali Pau Gasol (16) oraz Antawn Jamison (12) a "swoje" dołożył Metta World Peace (15).

Grę Lakers obserwowało się z wielką przyjemnością, czego nie można powiedzieć o Thunder. Ekipa legitymująca się najlepszym bilansem w rozgrywkach nie mogła liczyć tego dnia na dobrą skuteczność swoich liderów. Zarówno Kevin Durant (10/26) jak i Russell Westbrook (6/22) chybili po 16 rzutów, choć pierwszy z nich uzbierał 35 oczek, a drugi otarł się o triple-double - 17 pkt, 13 as, 9 zb.

***

42 punkty zdobył dla New York Knicks Carmelo Anthony, który miał 9/12 za trzy i wyrównał klubowy rekord w liczbie trafionych rzutów z dalekiego dystansu. Lider nowojorczyków popisał się akcją 2+1 w końcówce meczu, która dała nieznaczne zwycięstwo nad Atlantą Hawks.

W ostatniej sekundzie Jastrzębie próbowały jeszcze przechylić szalę na swoją korzyść, lecz trójka Josha Smitha nie doszła celu. Hawks rzucali w niedzielę na rekordowe w tym sezonie 60. proc. skuteczności!

Wyniki: 

Los Angeles Lakers - Oklahoma City Thunder 105:96 (27:23, 25:30, 23:22, 30:21) (K. Bryant 21 (14 as, 9 zb), S. Nash 17, P. Gasol 16 - K. Durant 35, R. Westbrook 17, K. Perkins 10)   Memphis Grizzlies - New Orleans Hornets 83:91 (Z. Randolph 20, M. Gasol 14, J. Bayless 14 - R. Anderson 22, J. Smith 16, A. Davis 10)

Orlando Magic - Detroit Pistons 102:104 (J.J. Redick 31, J. Nelson 18, E. Moore 18  - B. Knight 31, G. Monroe 17, C. Villanueva 12)

New York Knicks - Atlanta Hawks 106:104 (C. Anthony 42, J.R. Smith 18, A. Stoudemire 18 - J. Teague 27, J. Smith 20, A. Horford 16)

Los Angeles Clippers - Portland Trail Blazers 96:83 (B. Griffin 23, C. Butler 12, E. Bledsoe 10 - L. Aldridge 21, D. Lillard 16, J.J. Hickson 15)

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
avatar
Sopa
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A mnie śmieszą takie żałosne pojazdy na drużyny przeciwne...  
pasek
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śmieszą mnie jakieś dziwne i naiwne porównania amatorskiej ligi TBL do NBA. Co to wogóle za dyskusja jest.  
avatar
Detax
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Lakers, tak trzeba grać i wygrywać, szykujemy się na New Orleans Hornets. ;D  
avatar
Pinkney
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Padre-ale się uśmaiłem, jak można nazwać Duranta szypmansem ? Jeszcze zobaczysz jak twoje drewniaki znow dostana baty od OKC. Max to finał konfy dla SA, ale co ja się będę z Tobą kłócił, przeci Czytaj całość
avatar
szyna83
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z taką grą Kobego myśle że LA ma duże szanse na PO, mam nadzieje, że po tych dwóch meczach KB zrozumiał, że nie tylko punkty się liczą i będzie tak grał do końca RS a później wszystko się może Czytaj całość