Jedni mogą, a drudzy muszą - zapowiedź meczu Jezioro Tarnobrzeg - PGE Turów Zgorzelec

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pora na decydujące rozstrzygnięcia w rozgrywkach Pucharu Polski. W środowy wieczór okaże się kto awansuje do turnieju finałowego. W Tarnobrzegu miejscowe Jezioro podejmie faworyzowany Turów Zgorzelec.

Jezioro Tarnobrzeg w ostatnim swoim meczu w bardzo dobrym stylu pokonało Polpharmę. Dla trenera Dariusza Szczubiała to dobry znak przed potyczką z PGE Turowem Zgorzelec. Dla graczy z Tarnobrzega awans do turnieju finałowego byłby historycznym osiągnięciem. Będzie to jednak zadanie bardzo trudne. W dwóch meczach ligowych zdecydowane wygrane odnosiła faworyzowana drużyna ze Zgorzelca. - Nie zagraliśmy w tych meczach ligowych na miarę naszych możliwości. Na pewno musimy zadbać o dobry początek i realizować zalecenia trenera bardzo konsekwentnie. To dla nas kolejna szansa, by zrobić krok do przodu. Wyjdziemy na parkiet i będziemy twardo walczyć. Doświadczenie z tych dwóch porażek może nam bardzo pomóc - mówi Christopher Long.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

W spotkaniach ligowych Jeziorowy fatalnie zaprezentowali się na początku meczu, co sprawiło, że ciężko było im się potem włączyć do walki o zwycięstwo. - Definitywnie musimy zadbać o dobry początek. Takie mocne ekipy ciężko się potem goni. Nasza koncentracja i doświadczenie z tych spotkań na pewno pomogą nam lepiej wejść w ten mecz - zaznacza Xavier Alexander.

Drużyna Miodraga Rajkovicia bardzo dobrze spisuje się w Tauron Basket Lidze. Znacznie gorzej graczom Turowa powodzi się w Lidze VTB. Zgorzelczanie wygrali w tych rozgrywkach zaledwie 3 spotkania. Ostatnie ciężkie i bardzo dalekie podróże sprawiają, że w Tarnobrzegu goście powalczą nie tylko z rywalem, ale także z własnym zmęczeniem. - No na pewno te dalekie podróże dają się we znaki. W ostatnich dwóch tygodniach graliśmy cztery mecze na wyjeździe, z czego jedno spotkanie było w Trójmieście, drugie w Kazachstanie, a trzecie w Samarze. To jest odczuwalne, ale taki jest nasz zawód. Staramy się robić wszystko, by doprowadzić ciało i głowę do tego, żeby być gotowym na kolejny pojedynek. Robimy wszystko, żeby było jak najlepiej - przyznał w wywiadzie dla naszego portalu Michał Chyliński.

Zgorzelczanie mimo dwóch wygranych w lidze z drużyną Jeziora wiedzą, że spotkanie decydujące o awansie do turnieju finałowego Puchar Polski będzie dla nich bardzo ciężkie. O awansie zdecyduje jeden mecz, który zostanie rozegrany na Podkarpaciu. Nie od dziś wiadomo, że tarnobrzeżanie u siebie potrafią wygrać z każdym. - Bardzo ważny mecz, bo przegrany odpada z dalszej gry. We wtorek wyjeżdżamy już do Tarnobrzega. Będziemy chcieli odnieść to zwycięstwo, ale to na pewno nie będzie łatwe, bo tam gra się zawsze trudno. Drużyna z Tarnobrzega gra ostatnio znacznie lepiej niż w pierwszej części sezonu. Spodziewamy się trudnego spotkania i bardzo możliwe, że rozstrzygnie się ono w końcówce - analizuje Chyliński.

Gospodarze zapowiadają twardą walkę o wygraną. Są świadomi wyzwania przed jakim stanęli, ale wiedzą też, że mają w ręku pewne atuty. - To świetna drużyna, mam nadzieję, że wreszcie z nimi wygramy. Będzie na to szansa, bo o awansie decyduje jeden mecz i zagramy u siebie. Turów dużo gra i podróżuje a my będziemy spokojnie czekać. To można uznać za plus tego losowania. Na tym etapie każdy jest bardzo mocny, nie ma sensu rozmyślać. Jest Turów i powalczymy z nimi - przekonuje - J.T. Tiller.

Zdecydowanym faworytem środowej konfrontacji będą goście. Dwie wygrane w lidze nie mogą być dziełem przypadku. Każde inne rozstrzygnięcie jak awans Turowa trzeba będzie uznać za sporą niespodziankę. Gracze Jeziora potrafią jednak zaskoczyć faworyta, co wielokrotnie już udowodnili. Atut własnego parkietu i wyniki na nim ostatnio osiągane pozwalają stwierdzić, że gospodarze nie są w tym meczu bez szans. Kluczem do wygranej powinna być mocna defensywa, z którym słynie Turów, a której Jeziorowcom w meczach ligowych brakło. Jeśli gospodarze myślą o sprawieniu niespodzianki, muszą ten element poprawić. Być może w Tarnobrzegu zaprezentuje się nowy nabytek Turowa - Russell Robinson. Bardzo ciekawie zapowiada się pojedynek strzelecki Jakuba Dłoniaka i Michała Chylińskiego. Kibice Jeziora liczą, że dobrą dyspozycję z ostatniego meczu potwierdzi Xavier Alexander.

Spotkanie Jezioro Tarnobrzeg - PGE Turów Zgorzelec zostanie rozegranie w środę 6 lutego o godzinie 19:00 w Hali MOSIR w Tarnobrzegu.

Źródło artykułu:
Komentarze (23)
Termos
6.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Ciekawe czy Turów odpuści ten Puchar, czy będą chcieli powalczyć o to jakże cenne trofeum. Zapewne ostatnie podróże, oraz zmęczenie im w tym nie pomogą, jednak przewaga praktycznie na każdej po Czytaj całość
championnn
6.02.2013
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
powodzenia dla siarki może ukręca rogi turowi hahaha :)  
avatar
TOKI1234
6.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skończyły się czasy kiedy za zdobycie pucharu Polski oprócz nagród otrzymywał się prawo do gry w Pucharach Europejskich. To była jakaś motywacja. Dziś zdobycie pucharu nie daje żadnych profitów Czytaj całość
avatar
GOGLIN
6.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
a mi się wydaje że Turów wywali laskę na puchar Polski i wcale jakoś specialnie nie będzie się spinał żeby wygrać,bo z tego pucharu i tak nic nie ma.  
avatar
fiflakdzg
5.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
oby oby nie i się nie kłóć ! :D