Nasz rodak spędził w grze 28 minut, w czasie których wykorzystał sześć z ośmiu prób z gry, co dało 12 punktów. Marcin Gortat do swojego dorobku dopisał również pięć zbiórek, asystę, przechwyt oraz blok.
Łodzianin sześć punktów zdobył w premierowej kwarcie, wykorzystując podania Gorana Dragicia, który rozegrał fenomenalne spotkanie. Polski środkowy dopisał również dwa oczka do swojego dorobku w samej końcówce, kiedy to Blazers po celnej trójce Damiana Lillarda zbliżyli się na cztery oczka.
Słoweński rozgrywający Słońc miał 16 punktów i aż 18 asyst, co jest jego życiowym rekordem. Już w pierwszej kwarcie zanotował 10 podań otwierających drogę do kosza, a Phoenix odskoczyli rywalom nawet na 19 punktów, rozpoczynając mecz od serii 12:0.
18 punktów dla Suns wywalczył Luis Scola a niespdoziewanie 14 oczek z ławki dołożył Wes Johnson.
Wśród pokonanych brylował J. J. Hickson, autor 25 punktów i 16 zbiórek. Lillard dołożył 24 oczka, a LaMarcus Aldridge 23.
Suns wygrali dopiero szósty mecz na wyjeździe, gdzie ponieśli aż 23 porażki. Z bilansem 18-36 nadal są najgorszym zespołem w Konferencji Zachodniej.
Portland Trail Blazers - Phoenix Suns 98:102 (23:36, 24:27, 26:21, 25:18)
(J.J. Hickson 25, D. Lillard 24, L. Aldridge 23 - L. Scola 18, G. Dragic 16, W. Johnson 14)