Jezioro Tarnobrzeg zagrało bardzo dobre zawody przeciwko Treflowi i zasłużenie wygrało. Po meczu kapitan Jeziora Jakub Dłoniak odtańczył taniec radości. - Ten taniec to dla mojej kochanej narzeczonej. Zagraliśmy zespołowo, coś pięknego zagrać takie zawody dla takiej publiczności i siebie. Zbliżamy się do walki o awans do najlepszej ósemki, dla bardzo ważnych dla nas meczów. Takie potyczki nas budują. Będziemy starali się grać cały czas z takim charakterem, zaangażowaniem, wiarą w siebie. Trener przed spotkaniem nakładał nam do bani, że musimy wierzyć w siebie, we własne możliwości, w to co robimy, musimy być pewno siebie. Wygrana z wicemistrzem Polski, zdobywcą Pucharu Polski da nam dużo pewności siebie, której i tak nam nie brakuje, ale to nas jeszcze bardziej nakręci - powiedział lider ekipy z Tarnobrzega.
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
Podopieczni Dariusza Szczubiała odprawili z kwitkiem faworyzowanych rywali. - Z tego trzeba się cieszyć. Kibice przychodzą na halę dla nas, cieszyć się razem z nami. Robimy to dla Tarnobrzega, dla fanów, którzy nas wpierają. Jest coś pięknego wygrywać dla nich z takimi zespołami jak Trefl - dodał Dłoniak.
Jeziorowcy zagrali jedne z lepszych zawodów w tym sezonie. Trudno było znaleźć mankamenty w grze zespołu. - Trefl słabo wracał do obrony. Graliśmy szybko, napędzaliśmy grę, graliśmy dużo z kontry. Mieliśmy otwarte pozycje, rzucaliśmy sporo trójek. Dawid Przybyszewski zagrał dobre zawody, dobrze pod koszem walczył z Loobym. Fajnie, bo zdobywaliśmy sporo punktów spod kosza, a wtedy można też łatwiej zdobywać punkty z obwodu, bo robi się tam trochę więcej wolnego miejsca. Zawsze mu mówię, że ma 215 cm wzrostu, musi się gnieść pod koszem i to robił w tym spotkaniu. sporo zbiórek miał także w tym meczu - kontynuuje.
Ekipa z Podkarpacia zagrała na dobrej skuteczności i co może dziwić bardzo dobrze radziła sobie pod koszami i wygrała rywalizację na deskach z Treflem. - Cieszymy się z tej skuteczności. Każdy punkt cieszy. Trener nas uczulał, jest fachowcem, wie co mówi, że jak nie przegramy walki na tablicach, to możemy zwyciężyć. Dzięki tym zbiórkom mogliśmy wyprowadzać kontry i wygraliśmy. Cieszymy się z tego - zakończył Jakub Dłoniak.
Jakub Dłoniak: Trefl słabo wracał do obrony
Jakub Dłoniak jak na lidera przystało poprowadził Jezioro Tarnobrzeg do zwycięstwa nad Treflem Sopot, który w piątkowy wieczór nie prezentował się zbyt dobrze.
Źródło artykułu: