Adam Hrycaniuk: Nasi agenci szukają klubów

- Jeśli jednak będziemy brnęli donikąd to będzie coraz ciężej i nie ukrywam, że te czarne myśli czasami przechodzą przez moją głowę - potwierdza Adam Hrycaniuk

- Sytuacja się w ogóle nie zmieniła od tygodnia, czy nawet dwóch. 50% obniżki to jest dużo i na pewno ciężko byłoby się zgodzić na takie cięcia. Czekamy na rozwój sytuacji w Asseco Prokomie. My przychodzimy na treningi z chęcią i atmosfera jest o dziwo bardzo dobra - mówi Adam Hrycaniuk z Asseco Prokomu Gdynia.

Środkowy z Gdyni przyznaje, że jego agent cały czas aktywnie "penetruje" rynek. - Nasi agenci rozmawiają z klubami. Informowali mnie wcześniej, jakie zespołu są zainteresowane moją osobą, ale nie chcę o nich mówić, żeby nie wzbudzać sensacji. Nasi agenci są po to, żeby wypracowali jak najkorzystniejszą ofertę z innego klubu - dodaje Hrycaniuk.

Sam gracz przyznaje, że jeśli odchodziłby z Asseco Prokomu to tylko i wyłącznie do polskiego zespołu. - Nie jestem gotowy na wyjazd do klubu zagranicznego. Zaczęliśmy ten sezon jako zawodnicy Asseco i chcielibyśmy doprowadzić to do samego końca. Ta sytuacja zaczyna nas nieco przerastać i sami nie wiemy, jak do tego ustosunkować. Jeśli jednak będziemy brnęli donikąd to będzie coraz ciężej i nie ukrywam, że te czarne myśli czasami przechodzą przez moją głowę - potwierdza Adam Hrycaniuk.

- Myślę, że odejście jednego zawodnika mogłoby przyczynić się do "efektu domina". Ten transfer jednak się nie stanie, dopóki nie spotkamy się z prezesem Sęczkowskim i nie wyjaśnimy tej sytuacji - kończy środkowy Asseco Prokomu Gdynia.

Źródło artykułu: