Heat osiągnęli barierę 20. zwycięstw z rzędu!

Na naszych oczach pisze się nowa historia NBA. Miami Heat dopiero jako czwarta drużyna wygrała 20. mecz z rzędu w jednym sezonie. Mistrzowie ligi pokonali na wyjeździe Philadelphię 76ers 98:94.

W Filadelfii łatwo nie było, lecz LeBron James i spółka potrafili w końcówce zachować zimną krew i odnieść 20. kolejne zwycięstwo. W decydujących fragmentach ważne punkty spod kosza trafił Dwyane Wade, a po stronie gospodarzy fatalnie pomylił się Spencer Hawes, który mógł jeszcze dać Szóstkom nadzieje na korzystny wynik.

James miał 27 punktów, osiem asyst i siedem zbiórek, w Wade dołożył 21 oczek i osiem zbiórek.

- Dwadzieścia to coś specjalnego. Wygrać tyle meczów z rzędu to coś wyjątkowego. Będziemy starali się zwyciężać w kolejnych spotkaniach - powiedział "Flash".

Jeśli Heat wygrają dwa kolejne mecze wyjazdowe (Bucks, Raptors), to wyrównają 22-meczową serię zwycięstw Houston Rockets z sezonu 2007/2008. Niedoścignieni w tym elemencie Los Angeles Lakers wygrali 33. mecze z rzędu w sezonie 1971/1972.

***

Chwilę grozy w końcówce meczu przeciwko Atlancie Hawks przeżywali fani Los Angeles Lakers. Kobe Bryant opadając na parkiet po niecelnym rzucie źle stanął i podkręcił kostkę. "Czarna Mamba" długo nie podnosił się, lecz ostatecznie z grymasem bólu samodzielnie opuścił plac gry.

Według jego oceny Dahntay Jones zagrał nieczysto i podszedł pod niego, stwarzając niebezpieczną sytuację. - Obrońcy powinni wykonywać swoją robotę, ale nie mogą pochodzić pod rzucających zawodników. To stwarza zagrożenie - mówił.

Jones szybko odpowiedział poprzez swojego Twittera. - Kaseta nie kłamie. Kostka została skręcona po tym jak on źle upadł na parkiet. Nigdy nie mam zamiaru, aby kogoś zranić - powiedział Jones.

Bryant wykonywał ostatnią akcję w meczu, kiedy Lakers przegrywali 92:94. Ostatecznie Hawks dołożyli dwa rzuty wolne i pokonali Jeziorowców, przerywając ich serię czterech kolejnych triumfów.

Bryant zdążył zdobyć 31 punktów, a najlepszy wśród Jastrzębi był Devin Harris, autor 17 punktów.

***

Heat w serii zwycięstw gonią Nuggets, którzy nie dali szans New York Knicks i odnieśli dziesiątą z rzędu wygraną. Ekipa z Kolorado dała lekcję koszykówki Carmelo Anthony, który powrócił do hali swojej byłej drużyny i zagrał bardzo słabe zawody. Ledwo dziewięć punktów lidera gości spowodowane było słabą skutecznością, ale również bolącym kolanem, przez które opuścił parkiet już w trzeciej kwarcie.

Gospodarze już w pierwszej połowie osiągnęli 20-punktowe prowadzenie, którego nie oddali do ostatniej syreny. Świetny mecz zanotował były gracz NY Knicks Wilson Chandler, autor 24 punktów.

- Jestem dumny z mojej drużyny i podoba mi się styl w jakim gra - powiedział George Karl, trener Nuggets, którzy mogą pochwalić się imponującym bilansem w Pepsi Center - 29 zwycięstw i tylko trzy porażki!

***

Phoenix Suns nie mieli nic do powiedzenia w starciu z Houston Rockets a najlepszym graczem meczu okazał się Donatas Motiejunas. Były gracz Asseco Prokomu Gdynia zdobył 19 punktów dla Rakiet oraz zebrał pięć piłek. Rockets wygrali ostatecznie 111:81.

Wyniki:

Indiana Pacers - Minnesota Timberwolves 107:91
(R. Hibbert 27, P. George 17, G. Hill 16 - R. Rubio 21, L. Ridnour 17, G. Stiemsma 13)

Philadelphia 76ers - Miami Heat 94:98
(T. Young 24, J. Holiday 21, E. Turner 15 - L. James 27, D. Wade 21, R. Allen 12)

Washington Wizards - Milwaukee Bucks 106:93
(J. Wall 23, M. Webster 20, T. Ariza 14 - M. Ellis 26, E. Ilyasova 21, L. Sanders 17)

Atlanta Hawks - Los Angeles Lakers 96:92
(D. Harris 17, K. Korver 15, A. Horford 14 - K. Bryant 31, M. World Peace 20, S. Nash 11)

Boston Celtics - Toronto Raptors 112:88
(J. Green 20, P. Pierce 15, K. Garnett 12 - R. Gay 19, D. DeRozan 17, T. Ross 13)

Houston Rockets - Phoenix Suns 111:81
(D. Motiejunas 19, J. Harden 18, J. Lin 13 - W. Johnson 15, G. Dragic 11, K. Marshall 10)

Oklahoma City Thunder - Utah Jazz 110:87
(K. Durant 23, R. Westbrook 19, K. Martin 15 - G. Hayward 20, E. Kanter 12)

Sacramento Kings - Chicago Bulls 121:79
(T. Evans 26, I. Thomas 22, P. Patterson 14 - C. Boozer 21, N. Robinson 19, L. Deng 10)

Denver Nuggets - New York Knicks 117:94
(W. Chandler 24, D. Gallinari 16, A. Iguodala 14 - I. Shumpert 20, J.R. Smith 15, J. White 10)

Golden State Warriors - Detroit Pistons 105:97
(S. Curry 31, D. Lee 20, J. Jack 19 - R. Stuckey 22, K. Singler 17, W. Bynum 16)

Los Angeles Clippers - Memphis Grizzlies 85:96
(C. Paul 24, B. Griffin 22, M. Barnes 14 - M. Gasol 21, T. Prince 18, M. Conley 17)

Komentarze (10)
avatar
heat_rays_fan
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czy kolejna wygrana Miami czy Denver kogoś dziwi? :) 
avatar
Reixen ZG
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Denver 10 wiktoria z rzędu! Nieźle. 
avatar
Andj
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biegają w krótkich butach a pózniej sie dziwią że kostki poskręcane no ale cóz moda najwazniejsza. 
daveed
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zawsze powtarzałem, że jak się człowiek bierze za kosza to buty za kostke się kupuje :D nic mu nie będzie - postawią go na nogi w dwa dni. gdyby to było poważne, to o własnych siłach by z parki Czytaj całość
avatar
Pruchin
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SPOKOJNIE LAKERS GRAMY SWOJE !!!