Kluczem do zwycięstwa była obrona - komentarze po meczu Stelmet Zielona Góra - Trefl Sopot

Po świetnej drugiej połowie Trefl Sopot pokonał w Zielonej Górze Stelmet 77:68. Jak powiedzieli na pomeczowej konferencji trenerzy obu drużyn, kluczem do zwycięstwa była obrona.

Dawid Borek
Dawid Borek

Na pomeczowej konferencji prasowej zabrakło Mihailo Uvalina, który ma problem ze strunami głosowymi. Trenera Stelmetu Zielona Góra zastąpił jego asystent.

Mariusz Niedbalski (trener Trefla Sopot): Zaczynaliśmy rundę "szóstek" od trzech bardzo ciężkich wyjazdów. To był najtrudniejszy mecz. Stelmet Zielona Góra prezentuje się bardzo dobrze, nie tylko personalnie, ale także na boisku. Długo nie mogliśmy wejść w ten mecz. W pierwszej połowie drużyna Stelmetu zebrała trochę więcej piłek w ataku niż my, pobiegła kilka razy więcej do kontry i zbudowali przewagę. Po przerwie zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie. Długo nie mogliśmy trafić, ale 29 punktów straconych w Zielonej Górze w ciągu jednej połowy to rzeczywiście bardzo dobry wynik. W ważnych momentach trafialiśmy za trzy punkty, odskoczyliśmy na kilka punktów i od tego momentu kontrolowaliśmy przebieg meczu.

Michał Michalak (zawodnik Trefla Sopot): Kluczem do zwycięstwa była obrona. W pierwszej połowie grało nam się trochę ciężej ze względu na brak skuteczności w ataku, ale utrzymywaliśmy się w meczu dzięki obronie. W drugiej połowie ruszył atak, napędziliśmy się. To zwycięstwo bardzo cieszy.

Tomasz Jankowski (asystent trenera Mihailo Uvalina): Gratulacje dla drużyny z Sopotu. Według mnie zabrakło nam walki, zaciętości i determinacji. Za spokojnie przeszliśmy ten mecz. To się okazało zgubne. Atak nie funkcjonował tak, jak zwykle. Jak pokazują statystyki, nie trafiliśmy 20 rzutów spod kosza. To słaby wynik. Były takie momenty, w których nie kontrolowaliśmy gry na desce. To było niezmiernie ważne, bo goście zyskiwali wtedy przewagę.

Dejan Borovnjak (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): To był dla nas bardzo ważny mecz. W tym spotkaniu zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej połowie robiliśmy co chcieliśmy, wszystko było dobrze w ataku, graliśmy mocną obronę. W drugiej kwarcie rywali grali bardziej agresywnie, dlatego przegraliśmy. Skupiamy się teraz na następnym meczu. Chcemy poprawić błędy i w końcu wygrać przed własną publicznością.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×