Na pomeczowej konferencji prasowej zabrakło Mihailo Uvalina, który ma problem ze strunami głosowymi. Trenera Stelmetu Zielona Góra zastąpił jego asystent.
Mariusz Niedbalski (trener Trefla Sopot): Zaczynaliśmy rundę "szóstek" od trzech bardzo ciężkich wyjazdów. To był najtrudniejszy mecz. Stelmet Zielona Góra prezentuje się bardzo dobrze, nie tylko personalnie, ale także na boisku. Długo nie mogliśmy wejść w ten mecz. W pierwszej połowie drużyna Stelmetu zebrała trochę więcej piłek w ataku niż my, pobiegła kilka razy więcej do kontry i zbudowali przewagę. Po przerwie zagraliśmy bardzo dobrze w defensywie. Długo nie mogliśmy trafić, ale 29 punktów straconych w Zielonej Górze w ciągu jednej połowy to rzeczywiście bardzo dobry wynik. W ważnych momentach trafialiśmy za trzy punkty, odskoczyliśmy na kilka punktów i od tego momentu kontrolowaliśmy przebieg meczu.
Michał Michalak (zawodnik Trefla Sopot): Kluczem do zwycięstwa była obrona. W pierwszej połowie grało nam się trochę ciężej ze względu na brak skuteczności w ataku, ale utrzymywaliśmy się w meczu dzięki obronie. W drugiej połowie ruszył atak, napędziliśmy się. To zwycięstwo bardzo cieszy.
Tomasz Jankowski (asystent trenera Mihailo Uvalina): Gratulacje dla drużyny z Sopotu. Według mnie zabrakło nam walki, zaciętości i determinacji. Za spokojnie przeszliśmy ten mecz. To się okazało zgubne. Atak nie funkcjonował tak, jak zwykle. Jak pokazują statystyki, nie trafiliśmy 20 rzutów spod kosza. To słaby wynik. Były takie momenty, w których nie kontrolowaliśmy gry na desce. To było niezmiernie ważne, bo goście zyskiwali wtedy przewagę.
Dejan Borovnjak (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): To był dla nas bardzo ważny mecz. W tym spotkaniu zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej połowie robiliśmy co chcieliśmy, wszystko było dobrze w ataku, graliśmy mocną obronę. W drugiej kwarcie rywali grali bardziej agresywnie, dlatego przegraliśmy. Skupiamy się teraz na następnym meczu. Chcemy poprawić błędy i w końcu wygrać przed własną publicznością.