Anwil Włocławek dosyć niespodziewanie pokonał Trefl Sopot 69:67. Dla włocławian była to już trzecia wygrana w fazie "szóstek". - Mecz był bardzo wyrównany. Śmiało można powiedzieć, że defensywa była kluczem do zwycięstwa. Końcowy wynik to świetnie pokazuje. Cieszę się, że odnieśliśmy zwycięstwo w Ergo Arenie - stwierdził zaraz po zakończeniu spotkania Krzysztof Szubarga, rozgrywający Anwilu Włocławek.
To właśnie "Szubi" zdobył te kluczowe punkty. Na 1,5 sekundy przed końcem meczu playmaker z Włocławka trafił rzut, który wyprowadził Anwil na dwupunktowe prowadzenie (69:67). - Walczyliśmy twardo przez całe spotkanie. Troszkę nam szczęście dopisało, ale w sporcie to też jest potrzebne. Przygotowujemy się do kolejnych spotkań - dodał Szubarga.
Wtorkowe spotkanie nie było jednak najlepsze w wykonaniu "Szubiego", ponieważ w całym meczu zdobył "tylko" 9 punktów, grając na słabej skuteczności (4/12 z gry).
Zdaniem rozgrywającego Anwilu, trudno jest wytypować zespół, który będzie dominował w fazie "szóstek". - Trefl świetnie zaczął "szóstki", bo wygrał trzy mecze na wyjeździe, tym bardziej cieszy nasze zwycięstwo. Myślę, że każda drużyna jest na tyle mocna, że trudno wytypować końcowy wynik. Każdy tak naprawdę może pokonać każdego - oznajmił Szubarga.