Aaron Cel: Gramy według swojego rytmu

Po wygranej z Energą Czarnymi Słupsk drużyna prowadzona przez Miodraga Rajkovicia powróciła na pierwsze miejsce w tabeli.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 

PGE Turów Zgorzelec był faworytem w meczu z Energą Czarnymi Słupsk i świetnie się z tej roli wywiązał. Dla zawodników Miodraga Rajkovicia była to trzecia wygrana z rzędu w Tauron Basket Lidze. Zgorzelczanie zagrali w tym spotkaniu bardzo zespołowo notując aż 19 asyst, przy zaledwie 5 drużyny prowadzonej przez Andreja Urlepa. - Na pewno można się zgodzić, że na wygraną miała duży wpływ nasza zespołowość. Bardziej jednak zwróciłbym uwagę na naszą defensywę. Broniliśmy wszyscy, każdy każdemu pomagał i to jest właśnie prawdziwa drużyna - twierdzi Aaron Cel.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Zawodnik Turowa zdaje sobie jednak sprawę, że w meczu ze Stelmetem Zielona Góra jego drużyna musi poprawić pewne elementy w swojej grze. - Musimy poprawić skuteczność i zagrać taką obronę jaką gramy ostatnio. Trzeba grać znów według naszego rytmu gry, nie możemy dostosować się do ich tempa.To będzie najważniejsze by odnieść kolejny sukces.


Dla Turowa będzie to okazja by zrewanżować się drużynie Mihailo Uvalina za porażkę na zakończenie pierwszego etapu rozgrywek. - Dla nas najważniejsze będzie to, żeby wygrać czwarty mecz z rzędu. Nie nazwałbym tego rewanżem. Już w tym sezonie ich pokonaliśmy, powiedzmy więc, że to po prostu kolejne spotkanie w górnej szóstce - przyznaje Cel.

Aaron Cel zapewnia, że jego drużynę w tym sezonie stać na bardzo dużo Aaron Cel zapewnia, że jego drużynę w tym sezonie stać na bardzo dużo

Po słabszym fragmencie sezonu drużyna ze Zgorzelca wróciła na właściwe tory. Znakiem firmowym Turowa jest w tym sezonie gra obronna, która w trzech ostatnich spotkaniach w dużej mierze zapewniła zgorzelczanom wygrane. - Zawsze może być lepiej, ale póki co taka obrona daje nam wygrane więc jesteśmy z siebie zadowoleni. Stać nas na bardzo dużo w tym sezonie, ale nie ma co o tym gadać czy pisać. Po prostu trzeba wyjść na parkiet i mecz za meczem to wszystko umieć pokazać.


W ostatnich spotkaniach zagrał już Damian Kulig, który z miejsca pokazał, że jest ważnym ogniwem swojej drużyny. W meczu z Energą Czarnymi zaprezentował się z dobrej strony zdobywając 9 punktów i zbierać 7 piłek. - To dla nas wielki plus, że Damian po problemach wrócił do gry. To zawodnik polskiej kadry, automatycznie jak taki ważny gracz wypada to drużyna czuje się gorzej. Bardzo się wszyscy cieszymy, że jesteśmy znów razem z Damianem - kończy zawodnik Turowa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×