Dla takich kibiców chce się grać - rozmowa z Dawidem Brękiem, rozgrywającym AZS Kutno

- Bardzo cieszymy się z dwóch zwycięstw nad Spójnią, jednak wiemy, że ta seria jeszcze się nie skończyła - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Dawid Bręk.

Jakub Artych: Po dwóch weekendowych spotkaniach jesteście w bardzo dobrym położeniu. Do awansu brakuje wam tylko jednej wygranej.

Dawid Bręk: Dokładnie. Cieszymy się z tych dwóch zwycięstw, jednak wiemy, że ta seria jeszcze się nie skończyła. Musimy dalej być skoncentrowani i zdeterminowani aby ją zakończyć.

Spodziewałeś się, iż zwycięstwa nad ekipą z Pomorza Zachodniego przyjdą drużynie z Kutna tak łatwo?

- Te zwycięstwa wbrew pozorom nie były łatwe. Musieliśmy włożyć w spotkania wiele wysiłku. Zostawiliśmy na parkiecie wszystko co mieliśmy, a po nich czuliśmy ogromne zmęczenie.

W drugim spotkaniu ze Spójnią zagrałeś kapitalne zawody. Czujesz się bohaterem niedzielnej potyczki?

- Nie, tak na prawdę cała drużyna pracowała na to zwycięstwo. Najważniejsza w play-off jest obrona. Wszyscy razem wspieraliśmy się w niej i to było kluczem. Punkty nie są najważniejsze, zawsze znajdzie się ktoś kto je rzuci.

Zdobyłeś 25 punktów, przy świetnej skuteczności. Był to twój najlepszy pojedynek w barwach zespołu z Kutna?

- Ciężko porównywać mecze z sezonu zasadniczego do tych z play-off. Te mecze są o wiele ważniejsze. Może nie był to najlepszy mecz, aczkolwiek najbardziej zadowalający jak do tej pory.

W obu pojedynkach mogliście liczyć na doping licznie zgromadzonej publiczności. Jakie znaczenia ma dla was wsparcie fanów AZS?

- Kibice są naszym 6-tym zawodnikiem. Wspierają nas przez cały sezon i teraz nie jest inaczej. Dla takich kibiców chce się grać, z tego co wiem szykują się nawet na wyjazd do Stargardu Szczecińskiego, także nie jedziemy tam sami.

Po takim przebiegu dwóch pierwszych spotkań wyobrażasz sobie inny scenariusz niż awans do półfinału?

- Oczywiście wszystko jest możliwe, ta seria cały czas trwa. Jesteśmy bardzo zdeterminowani, żeby zakończyć ją w Stargardzie i do tego będziemy dążyć.

Chcemy zakończyć serię w Stargardzie Szczecińskim - mówi Bręk
Chcemy zakończyć serię w Stargardzie Szczecińskim - mówi Bręk

W przypadku awansu, w kolejnej rundzie zmierzycie się z MKS Dąbrową Górniczą lub MOSiRem Krosno. Z kim osobiście wolałbyś rywalizować?

- Ciężko powiedzieć, z obiema drużynami prowadziliśmy zacięte boje w rundzie zasadniczej. Nie wytypowałbym nikogo. Nie wybiegamy tak daleko w przyszłość, będziemy walczyć z każdym.

Czy w pojedynkach ze Spójnią zagraliście na miarę swoich możliwości? Pytam nieprzypadkowo, gdyż wielu obserwatorów twierdzi, iż macie jeszcze spore rezerwy i AZS może być jeszcze groźniejszy.

- Myślę, że ze Spójnią zagraliśmy bardzo dobre zawody. Dobrze przygotowaliśmy się do tych meczów. Na pewno jednak jest co poprawiać i do tego będziemy dążyć, aby z każdym kolejnym meczem być coraz lepszym zespołem.

W trakcie sezonu zmagaliście się z wieloma kontuzjami. Obecnie jednak wszystko wygląda zdecydowanie lepiej. Stać was na awans do finału lub nawet wygranie ligi?

- Rzeczywiście kontuzje w tym sezonie nas nie omijały. Powoli wszystko jednak wraca do normy, na pewno brakuje nam Huberta czy Arka ale wiemy, że oni z nami już nie zagrają. Czekamy jeszcze na Kamila i wtedy będziemy w komplecie. Sami nie wiemy na co nas stać, koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu. Nie wybiegamy tak daleko w przyszłość, a co osiągniemy czas pokaże.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (3)
barakuda
14.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby Mazur i Kobus grali to byłbym bardziej pewny finału. Z drugiej strony wiadomo że Polfarmex zawsze walczy bez względu na skład jakim w danym momencie dysponuje a w półfinałach nie będzie j Czytaj całość
andrzej_wanda
9.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
aż nie moge się doczekać aż Kutno zagra w finale ze Śląskiem. Nie obstawiam, że Śląsk odniesie pewne zwycięstwo bo jak dla mnie prezentuje się slask słabiej niz na poczatku sezonu kiedy rozbił Czytaj całość