Bartłomiej Wołoszyn: Chcemy sprawić sensację!

Siedem ostatnich meczów wygranych, osiem z 10 w szóstkach. Jak mówi Bartłomiej Wołoszyn, w drużynie AZS Koszalin wytworzyła się atmosfera, która ma pomóc sprawić sensację w walce z Treflem.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

AZS Koszalin wygrał siedem ostatnich meczów w dolnej szóstce, ostatecznie aż o trzy oczka dystansując Polpharmę Starogard Gdański w wyścigu o siódmą lokatę przed play-off. Miejsce to oznacza uniknięcie w ćwierćfinale najsilniejszego PGE Turowa Zgorzelec, choć przecież Trefl Sopot to również klasowy zespół.

- Nie ma co ukrywać, że tak naprawdę dopiero teraz okaże się czy jesteśmy mocnym zespołem, jakie są nasze atuty i gdzie mamy problemy. Dopiero teraz, w ćwierćfinale, dowiemy się jaka jest prawdziwa wartość AZS Koszalin - mówi skrzydłowy drużyny z Pomorza, Bartłomiej Wołoszyn. 27-latek zbierał w ostatnim czasie bardzo dobre recenzje - w pięciu minionych spotkaniach notował przeciętnie 13,2 punktu, zaś w całym drugim etapie rozgrywek jego średnia wyniosła 10 oczek.

- Nasz zespół wydaje się być personalnie słabszy od sopocian, w końcu tam grają naprawdę klasowi zawodnicy, na przykład reprezentanci Polski, a drugie miejsce osiągnięte przed play-off jest etykietką samą dla siebie. Niemniej my będziemy chcieli przeciwstawić się zaangażowaniem i dobrą chemią, która wytworzyła się po ostatnich zwycięstwach - dodaje zawodnik AZS.

Ogółem koszalinianie wygrali w szóstkach osiem z 10 spotkań, mogąc traktować ostatnie pojedynki całkowicie sparingowo. - Te zwycięstwa na pewno sprawiły, że atmosfera, jaka jest w zespole, działa na naszą korzyść. Chcemy grać ze sobą, chcemy razem walczyć. Na pewno faworytem jest Trefl, ale to jest tak, że oni muszą awansować, a my po prostu chcemy sprawić sensację - tłumaczy Wołoszyn - Nikt nie dopuszcza do siebie myśli, że najgorszy wariant to trzy mecze i jedziemy na wakacje. Chcemy przedłużyć serię zwycięstw.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×