David Jackson nie wystąpił w ostatnim spotkaniu przeciwko Stelmetowi Zielona Góra z powodów zdrowotnych. Amerykanin przyglądał się z boku poczynaniom kolegów i nie ukrywa, że był zachwycony tym, co widział. - Zagraliśmy świetne zawody. Oczywiście naszym celem jest teraz grać tak samo dobrze, jak w tym meczu. Nie ma co tego ukrywać, że jeśli chcemy być mistrzem Polski to musimy prezentować taką koszykówkę - uważa Jackson.
Amerykanin jest już w pełni zdrowy i wraca do składu PGE Turowa Zgorzelec, który w sobotę rozpoczyna walkę w ćwierćfinale z Polpharmą Starogard Gdański. Nie da się ukryć, że zdecydowanym faworytem tej rywalizacji będą zgorzelczanie. - Najważniejsze jest to, żeby wszyscy byli zdrowi i w pełni dyspozycji. Musimy być skoncentrowani, bo w play offach każdy mecz jest istotny, bez względu na to z kim się gra - dodaje rzucający obrońca PGE Turowa.
Jackson podkreśla jednak, że nie można lekceważyć Polpharmy Starogard Gdański. - To dobra drużyna i musimy ich szanować. W play offach nie ma słabych zespołów. Trochę niekomfortową sytuacją jest to, że nie graliśmy z Polpharmą Starogard od dłuższego czasu i nie wiemy do końca na co ich stać. Uważam jednak, że nasz trener dobrze nas przygotuje do tych spotkań - podkreśla David Jackson.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że Polpharma ma jakieś kłopoty w ostatnim czasie, ale nie możemy się na to oglądać. Musimy wykonać naszą robotę, czyli wygrać dwa mecze w Zgorzelcu i ze spokojem jechać do Starogardu Gdańskiego na kolejne spotkanie - potwierdza gracz PGE Turowa.