Walter Hodge w poniedziałek wieczorem został zawieszony w prawach zawodnika i nie wystąpił we wtorkowym spotkaniu przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk. Na to zawieszenie przyczyniło się kilka aspektów. Działacze zarzucali Walterowi brak odpowiedniego zaangażowania. - Walter Hodge zrozumiał swoją winę, postawę. Przeprosił za nią. Zarząd przyjął to do wiadomości - chęć poprawy o zaangażowanie - twierdzi Tarek Khrais, agent zawodnika.
Zawodnikowi nie przyszło jednak do głowy, żeby opuszczać Zieloną Górę z tego powodu. - Był zszokowany, ale nigdy w jego głowie nie pojawiła się myśl, żeby wyjechać i opuścić Stelmet - dodaje Tarek Khrais.
Okazuje się, że cala drużyna wstawiła się za Walterem. - Pojawiła się prośba ze strony zawodników o przywróceniu Waltera z powrotem do drużyny - potwierdza agent zawodnika.
- Walter Hodge gra już trzeci rok w Polsce. Dwa lata z rzędu pojawiały się takie informacje, że on wyjedzie gdzieś, pojedzie z powrotem do Portoryko. Odebrano to w taki sposób, że być może chce gdzieś wyjechać i bardziej myśli o tym wyjeździe niż o graniu w Stelmecie i zdobyciu mistrzostwa. Wyjaśniliśmy tę sytuację, że tak nie jest. On jest w pełni zaangażowany w odniesieniu zwycięstwa - kończy Tarek Khrais.
Najlepiej to wygrać w Słupsku oba mecze.