James chce się zrewanżować za 2007 rok

LeBron James nie zapomniał wydarzeń z 2007 roku, kiedy to San Antonio Spurs pokonało w serii finałowej jego ówczesny klub, Cleveland Cavaliers. Zawodnik zapragnął wziąć teraz za to rewanż.

28-letni lider Miami Heat od dawna marzył o tym, by ponownie mieć możliwość spotkania się w finale NBA z ekipą San Antonio Spurs. Nadal nie może sobie bowiem darować, że Ostrogi przejechały się w 2007 roku po jego Cavs niczym walec i tryumfowały 4:0. - Wciąż pamiętam to, co zrobili: pokonali nas w naszej hali, świętowali w niej. Nie zapomnę tego - przyznał LeBron James.

LBJ, choć nie jest już zawodnikiem Cleveland Cavaliers, to chce się odgryźć za wydarzenia z przeszłości i jako gracz Żaru pokonać Spurs. - To w większości ta sama  drużyna co wtedy - ta sama Wielka Trójka, ten sam szkoleniowiec. Nie mogę się  doczekać, by ponownie stawić im czoła - dodał 28-letni koszykarz.

Zawodnicy Ostróg mają świadomość tego, że James przystąpi do rywalizacji z nimi dodatkowo zmobilizowany. Wiedzą, że będzie robił wszystko, żeby wyrównać rachunki sprzed sześciu lat. - Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że myśli on o chęci rewanżu. Nie potrafię sobie wyobrazić, by mógł o tym zapomnieć - stwierdził Tim Duncan.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (1)
avatar
Barteq
6.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rewanż musi być (głęboko w to wierzę),ale czy zakończony sweap'em? Oby nie! ;)