Rywalami podopiecznych Mihailo Uvalina w fazie grupowej Euroligi będą Bayern Monachium, Unicaja Malaga, Montepaschi Siena, Galatasaray Stambuł i Olympiacos Pireus. - Bardzo podoba mi się zestaw naszych igrupowych rywali. Są to wymagające drużyny, sama europejska czołówka. Zagramy z Olimpiakosem Pireus - to szalenie mocna ekipa. Z nimi będzie ciężko nawiązać jakąś wyrównaną walkę i pokusić się o dwa zwycięstwa. Grecy mogą nas troszeczkę zlekceważyć i wówczas u siebie na hali możemy ich zaskoczyć. Oczywiście marketingowo dla klubu jest to bardzo korzystne losowanie. Mam nadzieję, że kibice również dopiszą, a my się odpłacimy kilkoma zwycięstwami w Eurolidze i miejmy nadzieję nawet awansem do TOP 16 - skomentował Przemysław Zamojski.
Mierzący 193 cm koszykarz wysoko ocenił szanse Stelmetu w najlepszej lidze europejskiej. Zdaniem reprezentanta Polski, zielonogórzanie mają nawet szansę na awans do play-off Euroligi. - Gdybym nie liczył na awans do TOP 16, to nawet nie składałbym podpisu pod kontraktem. Liczę nawet więcej niż na TOP 16, ale wiadomo, że są ograniczone możliwości - pod względem finansowym niektóre kluby przewyższają nas kilkukrotnie, niektóre kilkadziesiąt razy - to jest duża przepaść. Ale na boisku gra serce i gra zawodnik, wszyscy mają po dwie nogi, po dwie ręce i jedną głowę, więc nie ma żadnych różnic. Trzeba zostawić swoje serce na parkiecie i tym będziemy starać się wygrywać kolejne spotkania na europejskiej platformie - dodał nowy zawodnik biało-zielonych.