Koszykarz Rosy Radom aktywnie spędza urlopowy czas. Tuż po zakończeniu sezonu wziął udział w streetballowym turnieju w Łodzi. - Nie mogłem sobie odmówić gry na betonie - przyznaje w rozmowie z portalem rosasport.pl. W imprezie, jednej z największych w kraju, wzięło udział 48 drużyn, m.in. z Warszawy, Włocławka, Łodzi, a nawet ubiegłoroczni triumfatorzy z Łotwy. Zespół Jakuba Zalewskiego zajął drugie miejsce.
Zawodnik znalazł również czas na odpoczynek. - Wyjechałem ze znajomymi odpocząć nad morzem w Albanii, spędziliśmy tam ponad tydzień. W międzyczasie zwiedziłem bardzo ładne miasteczko Ohrid w Macedonii, które polecam każdemu. Planuję jeszcze krótką wizytę w Grecji - zdradza. Nie zapomina jednak o utrzymaniu formy. Do końca czerwca pracował nad techniką indywidualną i rzutem. Już niedługo rodowity radomianin rozpocznie przygotowania w siłowni. - Na pewno dojdzie do tego bieganie oraz jazda na rowerze - dodaje.
Zalewski nie ukrywa, że odezwały się do niego inne kluby . - Przyznaję, że rozmawiałem z dwoma trenerami z innych zespołów, ale to nie były jakieś konkretne propozycje kontraktowe, a raczej luźne pogawędki trenera z zawodnikiem - mówi. O miejsce w wyjściowej "piątce" będzie rywalizował m.in. z nowym koszykarzem Rosy, Jakubem Dłoniakiem. - Zawsze w drużynie jest dwóch, a czasem nawet trzech zawodników na każdej pozycji - zdaje sobie sprawę. Uważa, że zarówno on, jak i kolega będą w stanie wnieść dużo do zespołu, a ich rywalizacja wyjdzie drużynie na dobre.
Źródło: rosasport.pl
