Konsekwentnie realizuję swoje cele - rozmowa z Przemysławem Karnowskim, reprezentantem Polski

- Dużo jeszcze brakuje do tego, co chciałbym prezentować w przyszłości, ale stawiam sobie cele i konsekwentnie do nich dążę - mówi na naszych łamach Przemysław Karnowski, środkowy reprezentacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Karol Wasiek: Jakbyś ocenił te pierwsze tygodnie z reprezentacją Polski?

Przemysław Karnowski: Pierwsze dni zgrupowania w Legionowie przepracowaliśmy bardzo ciężko w szczególności pod względem obrony. Trener również starał się wprowadzić system ofensywny, który będziemy używać w meczach sparingowych, a we wrześniu na Eurobaskecie.

Coś ciebie szczególnie zaskoczyło podczas tego zgrupowania?

- Jest to już mój drugi rok, kiedy mam okazję przygotowywać się z kadrą seniorów, więc mniej więcej wiedziałem, jak to będzie wyglądać, aczkolwiek bardzo ciekawiła mnie osoba trenera Bauermanna, z którym nie miałem okazji wcześniej współpracować

Każdy zachwalą sobie pracę z Dirkiem Bauermannem, ty także to zrobisz?

- Nowego szkoleniowca odebrałem bardzo pozytywnie. Posiada bardzo dużą wiedzą, jest również wymagający, ale z drugiej strony relacje miedzy nim a nami-zawodnikami są bardzo dobre.

Na ile ważną osobą w kadrze jest Marcin Gortat? Pomaga ci w treningach? Jakiś uwag udziela?

- Z Marcinem miałem okazję trenować w poprzednie wakacje, już wtedy podpowiadał mi, co mogę w swojej grze poprawić i jak zachowywać się w danych sytuacjach. Również w tym roku staram się czerpać dużo z jego rad, które są bardzo cenne.

Z bardzo dobrej strony pokazałeś się w sparingu wewnętrznym. Pochwała od trenera Bauermanna była?
 
- Rozmawiałem z trenerem, ale wiadomo, że był to tylko wewnętrzny sparing. Oczywiście chciałem się pokazać z jak najlepszej strony i pokazać to w jakich elementach mogę pomoc zespołowi.

Przemysław Karnowski podążą swoją drogą
Przemysław Karnowski podążą swoją drogą

Jak zapatrujesz się na wrześniowy Eurobasket? Jak oceniasz swoje szanse na załapanie się do podstawowego składu?

- Pracuję na treningach ile tylko mogę, staram się pokazać swoje umiejętności. Ciężko jest mi oceniać swoje szanse, wszystko zależy od trenera Bauermanna.

Co dał ci ten rok w Stanach Zjednoczonych? Co zyskałeś?

- Przede wszystkim w dużym stopniu przystosowałem się do koszykówki NCAA, która różni się od tej europejskiej. Mogłem kontynuować naukę, zdałem pierwszy rok i to był również powód dla którego poleciałem do Stanów, ponieważ mogłem połączyć koszykówkę na dobrym poziom oraz edukację. Pod względem koszykarskim myślę, że stałem się lepszy pod względem motorycznym jak i szybkościowym. Oczywiście dużo jeszcze brakuje do tego, co chciałbym prezentować w przyszłości, ale stawiam sobie cele i konsekwentnie do nich dążę.

Jesteś zadowolony ze swojej decyzji, którą podjąłeś?

- Jestem zadowolony ze swojej decyzji, oczywiście trochę zabrakło tego czasu na parkiecie, ponieważ Kelly Olynyk wystrzelił, jak z armaty, ale patrzę bardzo optymistycznie na kolejny sezon, gdzie przede wszystkim będę jeszcze bardziej kompletnym graczem.

Komentarze (0)