Szubargi nie ma, więc kto kapitanem w Anwilu?

Po tym jak z drużyną rozstał się Krzysztof Szubarga, Anwil Włocławek ponownie nie ma kapitana. W najbliższych dniach wybiorą go spośród siebie sami koszykarze. Kandydatów jest kilku.

W tym artykule dowiesz się o:

W trakcie przerwy międzysezonowej trener Milija Bogicević zmienił koncepcję budowy zespołu i postanowił rozstać się z dotychczasowym kapitanem drużyny, Krzysztofem Szubargą. Kto zatem wejdzie w buty po reprezentancie Polski? 

- To nie klub wybiera czy narzuca kapitana, kapitana wybierają sami zawodnicy. Trener dobiera sobie zawodników do swojej taktyki, ale również dobiera ich tak, by pasowali mentalnie jako całość. Ale kto będzie kapitanem, to już się czuje samoistnie - mówi serbski trener.

Szubarga został wybrany kapitanem przez swoich kolegów z zespołu rok temu, gdy z Anwilu odszedł Łukasz Majewski. Wówczas sprawa wyboru była przesądzona - rozgrywający z Inowrocławia grał już we Włocławku w poprzednich latach, a do tego podjęcie decyzji ułatwiała naturalna charyzmatyczność zawodnika. Te kryteria - charyzma oraz staż w klubie - są zresztą głównymi, którymi kierują się koszykarze dokonując wyboru. Trzecim najczęściej jest wiek zawodnika. Kto zatem przejmie tę funkcję po odejściu Szubargi?

Kandydatów jest kilku. Pierwszym, ze względu na siedmioletnią już przygodę z Anwilem, Seid Hajrić. Polski skrzydłowy jest jednocześnie najstarszym graczem w zespole, ale czy ma charakter by w trudnych momentach scalać drużynę? Drugi najbardziej doświadczony zawodnik to z kolei Danilo Mijatović, lecz czy zespół postawi na kogoś niezwiązanego dotychczas z miastem i klubem?

Z tego samego powodu wybrany nie musi zostać Dusan Katnić, Serb, który został sprowadzony do Anwilu by być jego najjaśniejszą gwiazdą i liderem, tak jak zresztą on sam wypowiada się o sobie. - Przyjechałem tutaj, by być liderem tej drużyny. Wiem, że trener liczy na mnie, moją dobrą grę i to, że będę brał na siebie ciężar gry w trudnych momentach - mówi 24-latek.

A może opaskę kapitana zespół powierzy Michałowi Sokołowskiemu? 21-letni skrzydłowy ma przed sobą trzeci rok gry w Anwilu, a nowi koledzy z drużyny z pewnością poznali już jego bezkompromisowe i bezczelne, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, podejście do koszykówki. - Jeśli ktoś chce tutaj przyjść i zadowolić się półfinałem, to niech lepiej nie przychodzi. Gramy o złoto, walczymy o mistrzostwo. Od początku będę ważnym graczem rotacji i wiem, że na moich barkach spoczywać będzie większa odpowiedzialność, niż było to poprzednio. Po cichu liczę, że przekroczę te wymagania - stwierdził ostatnio w wywiadzie na naszych łamach Sokołowski.

Z pozoru nieistotna decyzja, może mieć diametralny wpływ na postawę zespołu w trudnych momentach. Nieumiejętność zmobilizowania drużyny, gdy ta stoi pod przysłowiową ścianą często znaczy więcej niż kilka punktów rzuconych na parkiecie.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (15)
luksin
21.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
avatar
Anwil ponad wszystko
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hajric jest miękkim u zrobiony, taki grzeczniś na pokaz i by wszystkich w kolo przepraszal, z niego kapitan jak nie powiem co z czego.. Sokolowski to dzieciak jeszcze, zapewne 10lat starszy Mij Czytaj całość
avatar
sheLka
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak właśnie luksin napisałem, że to anwil się wypiął albo ubiore to w prostsze do zrozumienia słowa, anwil zrezygnował z usług Szubargi bo nie jest on bogiem i gra bez niego jest możliwa i wygl Czytaj całość
pacerss
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak dla mnie wybór jest jasny .. Seid Hajrić . 
avatar
b90
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Anwil nawet nie złożył oferty bo nie był nawet wstanie płacić Szubardze tego co w zeszłym sezonie. Smutne ale prawdziwe :( Jest wielka dziura w składzie po Szubardze. Bez niego Anwil by nawet Czytaj całość